Pomimo nieustannych upałów staram się trochę haftować. Korona MB nabiera już blasku, jeszcze nie jest cała, ale już jest dużo.
Od wielu już dni, w słońcu temperatura oscyluje ok. 50 stopni C.
Ratujemy się wyprawami nad wodę, czy w okolice fontann :)) Przy fontannach można łatwo zlokalizować tęczę.
Jazda na rowerze jest bardzo przyjemna, ten wiatr we włosach, zwłaszcza gdy ścieżka rowerowa znajduje się w cieniu drzew :)
Muszę uzupełnić zapasy lodów w zamrażarce, bo one też pomagają przetrwać. A Wy czym się ratujecie?
Korona już prawie cała, śmigasz igłą jakby miała turbo doładowanie. Ja upalne dni spędzam w basenie.
OdpowiedzUsuńPoszłaś jak burza z tym haftem!
OdpowiedzUsuń50 stopni!!! Ratunku!!!
Wodą pod każdą postacią;)Piękne przybywa mimo upału. Brawo!
OdpowiedzUsuńPięknie przybywa obrazu.
OdpowiedzUsuńJa ratuje się wodą z lodem i miętą, prawie ciągłym przebywaniem w basenie, ale co zrobić w domu gdy mam ponad 30 stopni tego już nie wiem:(
Pozdrawiam:)
Ładnie :)
OdpowiedzUsuńJa całe dnie leżę w łóżku pod wentylatorem, a na nogach, które z konieczności mam powiązane grubymi bandażami, kładę mokre ręcznik... wtedy da się jakoś wytrzymać....
Pięknie przybywa pomimo upału!
OdpowiedzUsuńWoda, lody, woda, lody - i tak w kółko;)
Ależ to będzie piękny obraz, jak malowany!!!
OdpowiedzUsuńPięknie przybywa haftu, już jest prawie cała korona! Ja dużo piję, wodę, ale paradoksalnie najlepiej gorącą herbatę.Piękną tęczę uchwyciłaś przy fontannie. A Wojtuś śmiga na rowerku aż miło !Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKorona coraz piękniejsza. Zazdroszczę upałów -u mnie temperatury nie przekraczają 20,a wieczorami 16 stopni.
OdpowiedzUsuńJa tez troszeczkę zazdroszczę upałów, chociaż pewnie bym narzekała jakby trwały zbyt długo :)
OdpowiedzUsuńKorona ładnie się już wyłoniła.
Będzie piękny haft! woda chyba najlepsza na upały, ja preferuję basen i cień:) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJeszcze chwila, a termometr pęknie! Ja też ratuję się lodami.:)
OdpowiedzUsuńWoda,,duzo wody,,,
OdpowiedzUsuńCudny haft,,,
Podziwiam! U mnie teraz temperaturowy twórczy zastój :/ Czekam na relacje z postępów :)
OdpowiedzUsuńMasz dobre tempo :) Ja skończyłam swojego kota, a teraz właśnie kończę króliczka :)
OdpowiedzUsuńCoraz więcej i więcej :)
OdpowiedzUsuń