Tym razem zrobiłam kwiatowy naszyjnik z materiału. Różne wielkości kółek, trochę szycia, wypychania, ozdabiania i gotowe. Jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego :))
Każdy kwiatek może być przypinany oddzielnie lub wszystkie trzy jednocześnie. Od spodu przymocowałam zapięcie do broszek, więc można je dowolnie komponować.
Szukaj na tym blogu
czwartek, 28 lipca 2011
Piłka
Wojtuś jest bardzo dzielnym pasażerem, grzecznie siedzi w foteliku. Podczas jazdy rozgląda się z zainteresowaniem.
Wojcieszek uwielbia ostatnio zabawy z piłką. A najbardziej lubi ją rzucać daleko od siebie, turlać i pchać z całej siły.
wtorek, 26 lipca 2011
Kolczyki - sutasz
Do kompletu powstały jeszcze sutaszowe kolczyki. Teraz pozostaje mi tylko zamówić bigle i dokończyć dzieła :)
Tak prezentuje się cały komplet:
Już planuję nowe dzieła, gromadzę materiały, robię szkice. Wciągnęło mnie!
poniedziałek, 25 lipca 2011
Mój pierwszy SUTASZ
Hurra! Udało się! Zrobiłam swój pierwszy wisiorek sutasz. Akurat będzie prezentem na moje jutrzejsze imieniny :)) Ta technika wymaga cierpliwości i dokładności, ale tak naprawdę to który haft tego nie wymaga? Trudy wszywania tych drobniutkich 2 mm koraliczków wynagradza efekt końcowy.
To był pierwszy, ale coś czuję, że nie ostatni sutasz. Ma on ogromną wadę - wciąga!
To był pierwszy, ale coś czuję, że nie ostatni sutasz. Ma on ogromną wadę - wciąga!
niedziela, 24 lipca 2011
Wideo
Od pewnego czasu nie mogę dodać pliku video. Niby wszystko się wczytuje, a gdy chcę wstawić to jest komunikat "w trakcie", "przetwarzanie". (dotyczy blooga.pl)
Szkoda! Wojtuś robi różne śmieszne rzeczy i chciałam to pokazać. Np. podczas wizyty u sąsiadki przegląda się w lustrze i próbuje się dotknąc, zaprzyjaźnia się i bliżej poznaje z naszym psem itp.
Wojtuś świetnie radzi sobie z piciem z kubeczka. Próbuje wszystko lub prawie wszystko co znajduje się na naszych talerzach. Niejadek to on nie jest! Ostatnio posmakowały mu brzoskwinie, borówki, porzeczki czerwone i czarne, agrest, pomidory, kalafior, fasolka szparagowa. Chyba wkrótce pojawią się kolejne zęby, bo paluszki cały czas są w buzi i ślini się obficie. Domaga się masowania dziąseł, bierze mój palec do buzi i mocno zagryza, a kiedy ja krzyczę, że mnie boli, to on zaśmiewa się w głos. Taki to kochany syneczek ;))
Szkoda! Wojtuś robi różne śmieszne rzeczy i chciałam to pokazać. Np. podczas wizyty u sąsiadki przegląda się w lustrze i próbuje się dotknąc, zaprzyjaźnia się i bliżej poznaje z naszym psem itp.
Wojtuś świetnie radzi sobie z piciem z kubeczka. Próbuje wszystko lub prawie wszystko co znajduje się na naszych talerzach. Niejadek to on nie jest! Ostatnio posmakowały mu brzoskwinie, borówki, porzeczki czerwone i czarne, agrest, pomidory, kalafior, fasolka szparagowa. Chyba wkrótce pojawią się kolejne zęby, bo paluszki cały czas są w buzi i ślini się obficie. Domaga się masowania dziąseł, bierze mój palec do buzi i mocno zagryza, a kiedy ja krzyczę, że mnie boli, to on zaśmiewa się w głos. Taki to kochany syneczek ;))
piątek, 22 lipca 2011
Country trio cz.3 RUMIANEK
Moje trio już gotowe :)) Rumianek, mimo że końcowy efekt jest bardzo ładny, to praca nad nim już taka nie była. Kolory mulin zbliżone do koloru kanwy i to powodowało zmęczenie oczu.
Karteczki czekają tylko teraz na wklejenie i na odpowiednią okazję, aby powędrować do nowych właścicieli.
Karteczki czekają tylko teraz na wklejenie i na odpowiednią okazję, aby powędrować do nowych właścicieli.
wtorek, 19 lipca 2011
Country trio cz.2 ŻONKIL
Dziś powstał drugi z serii kwiat - żonkil. Na zdjęciach jeszcze nie wklejony, tylko taka przymiarka. Udany hafcik przy porannej kawie.
poniedziałek, 18 lipca 2011
Country trio cz.1 MAK
Dziś zrobiłam malutki hafcik, do którego potrzebne rzeczy były w gazetce (sobotni zakup). Jest to jedna z trzech części. Hafcik malutki, więc robi się szybko i bardzo przyjemnie. Po wklejeniu powstaje słodziutka kartka - bilecik.
niedziela, 17 lipca 2011
Sobotnie zakupy
Wczoraj przy okazji spaceru, długiego spaceru wybrałam się do Empiku i nie tylko. Tyle było cudnych rzeczy, szkoda tylko, że mój portfel tego nie wytrzymuje :))
Zakupy udane: Cross Stitcher, drewniana półeczka i pudełko, sukno, a ponadto pistolet do klejenia na gorąco wraz z klejami, koraliki itp.
Będzie co robić w najbliższym czasie.
W czasie tak długiego (pięciogodzinnego) spaceru Wojtuś nawet oka nie zmrużył, tak wszystko go interesowało dookoła. Wesoło sobie "gadał", wymachiwał nóżkami i rączkami, jakby chciał fruwać. Na każdy uśmiech zupełnie obcych ludzi odpowiadał uśmiechem i zainteresowaniem. Taki z niego kochany, słodziutki, pogodny i wesoły synek :))
sobota, 16 lipca 2011
Kwiatowe broszki
Zaczęłam wczoraj wieczorem, a dziś rano skończyłam robić kwiatowe broszki. To było bardzo przyjemne zajęcie. Każdy kwiatek ma inaczej wykończony środek. Można je przypinać pojedynczo albo z czerwonych stworzyć kompozycję i nosić razem np. do sukni z dużym dekoltem. Od tych kwiatów to i pogoda się poprawiła nie mówiąc już o moim nastroju :))
piątek, 15 lipca 2011
Placki z kabaczka
Dziś na śniadanie zrobiłam placki z kabaczka. Robi się je bardzo szybko, a i smakują wyśmienicie, poprawiając nastrój gdy za oknem deszczowo i burzowo.
Do przygotowania placków potrzebujemy:
mały kabaczek, lub pół dużego, ew. cukinia (lub pół na pół)
jajko
mąka - szklanka
mleko
sól
Kabaczka należy zetrzeć na tarce z dużymi otworami. Dodać pozostałe składniki i wymieszać. (Jeśli ktoś lubi ostrzejsze w smaku to można dodać cebulę) Mleka dodajemy tyle, aby uzyskać konsystencję gęstej śmietay. Smażymy na oleju.
Smacznego!
Do przygotowania placków potrzebujemy:
mały kabaczek, lub pół dużego, ew. cukinia (lub pół na pół)
jajko
mąka - szklanka
mleko
sól
Kabaczka należy zetrzeć na tarce z dużymi otworami. Dodać pozostałe składniki i wymieszać. (Jeśli ktoś lubi ostrzejsze w smaku to można dodać cebulę) Mleka dodajemy tyle, aby uzyskać konsystencję gęstej śmietay. Smażymy na oleju.
Smacznego!
sobota, 9 lipca 2011
Szydełkowa biżuteria
piątek, 8 lipca 2011
W stokrotki
W czerwcu zrobiłam techniką dekoupage zestaw upominkowy w stokrotki. W jego skład wchodzi: herbaciarka, tacka, puszka na herbatę. W przyszłości pewnie jeszcze zrobię podstawki pod filiżanki :)
wtorek, 5 lipca 2011
Stoję!
Raczkowanie wychodzi Wojtusiowi coraz lepiej. Rano, kiedy raczkował po łóżku przekręcił się tak, że nóżki zsuwały się coraz bardziej i bardziej na brzeg łóżka. Bałam się, żeby nie spadł, asekurowałam go cały czas. I w pewnym momencie nóżki przesunęły się na podłogę. Wojtuś stanął bardzo pewnie, nie bardzo wiedział, co się stało, ale wyraźnie to się podobało. Za chwilę powtórzyło się to samo. To był chyba taki milowy krok i początki pionizacji.
Subskrybuj:
Posty (Atom)