len Dublin
cieniowana mulina Anchor nr1203
Pierwszy raz wyszywałam muliną Anchor i muszę przyznać, że jestem nią zachwycona. Krzyżyki wychodzą równiutkie, niteczki się nie przesuwają i miękko układają, same plusy.
Grono moich obserwatorów się powiększyło, witam Was serdecznie z nadzieją, że zostaniecie na dłużej.
Jutro będę robić pączki, bo najlepsze takie świeżo usmażone. Miłego łasowania!