Na wymiankę z
Promykiem umówiłam się już dość dawno, bo w październiku. Upominki wymiankowe dotarły przed świętami.
Poprosiłam Justynę o wyhaftowanie zakładki z kotkiem. Dostałam jeszcze dwie cudnej urody zawieszki, ta z pingwinkiem jest dwustronna. Na drugiej zawieszce przepięknie błyszczy się metalizowana nitka.
Do tego przepiękna kartka z życzeniami świątecznymi, kordonki, cekiny, choineczki, świeczka z Mikołajem i słodkości, herbatki.
Justynko, dziękuję Ci za wspaniałości, które dla mnie przygotowałaś!
Ja dla Promyka miałam przygotować frywolitkowe, czerwone kolczyki. Ale jak już zaczęłam, to stwierdziłam, że same kolczyki będą łyso wyglądały więc dorobiłam naszyjnik :))
i drugie kolczyki tak dla odmiany.
Wszystko trzeba było w coś zapakować, no to powstał koszyczek - przyborniczek. Wpadłam na pomysł, aby do koszyczka z papierowej wikliny dodać igielniczek. Na lnie wyhaftowałam kotka, bo Justynka je bardzo lubi. Myślę, że będzie to przydatna rzecz dla robótkowiczki, można wewnątrz przechowywać potrzebne materiały do bieżącej robótki i igiełki nie będą się gubiły.
Nie mogło się obyć bez kartki z życzeniami. Nie miałam problemu z wyborem wzoru, bo wiem, że bardzo lubi tulipany :) Na lnie haftowało mi się bardzo przyjemnie.
Dorzuciłam jeszcze parę drobiazgów: zawieszki, herbatki, kawki i coś słodkiego ale już nie zrobiłam zdjęcia.
Wiem, że wszystko się spodobało więc bardzo się cieszę z tej wymianki.
Witam kolejne obserwatorki: chica111 i Brydzia :)) Rozgośćcie się na dobre.