Szukaj na tym blogu

środa, 28 sierpnia 2013

Dzieje się ...

Trochę mnie tu nie było, choć staram się do Was zaglądać i być na bieżąco. W tym czasie wiele się działo.
*
17 sierpnia zmarła teściowa, 20 sierpnia był pogrzeb, dokładnie dwa lata temu pochowałam Tatę (też 20 VIII).
 *
Problemy z glazurnikiem, który wyjechał na kilka dni i w tym czasie złamał nogę, bardzo poważny stan, gdyż konieczna była operacja.  Poszukiwania innego, aby dokończył rozpoczętą pracę. Z tym na szczęście udało się i jak na razie jestem bardzo zadowolona z ich pracy. Do tego doszły pomyłki z dostarczaniem glazury, oczekiwanie na dostawę od producenta, kolejki, wielokrotne wizyty w różnorodnych marketach.
*
Od piątku 23 sierpnia zachorował pies, po wizycie u weterynarza okazało się, że konieczna jest operacja. We wtorek 27 sierpnia odbyła się, a ja przeżywałam to tak, jakby dotyczyła kogoś z najbliższych. Rekonwalescencja przebiega dobrze, Saba zaczyna trochę jeść i ma już więcej siły.
*
 Dziś natomiast mąż przyciął Wojtusiowi paluszek drzwiami od samochodu. Moje serce krwawi...
*
Robótkowo też coś się dzieje, ale o tym napiszę później. Niech się już tylko wszystko ustabilizuje.

13 komentarzy:

  1. Same nieprzyjemności :(
    Życzę Ci, żeby to wszystko się jak najszybciej skończyło i znów zawitało słoneczko w Twoim domu.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu, jestem z Toba!!! Przytulam Cie do siebie z calego serca! Bol Wojtusia i Twoj znam - bylam i jestem matka!
    Po deszczu wychodzi slonce - nie martw sie wkrotce zaswieci dla Ciebie!
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  3. tyle tego, że ojej .... teraz to już MUS - będzie lepiej ... powodzenia i miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ojojoj...nazbierało Ci się tego, ale teraz to już musi być tylko lepiej <3
    powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Teraz już idzie ku lepszemu. Aniu - wszytko się ułoży.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu, teraz już będzie dobrze, zobaczysz. Przecież nie jesteś sama, a to najważniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniu, za dużo złego , teraz musi być już lepiej , życze Ci tego z całego serca.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakaś niefortunna seria... ale teraz na pewno będzie już dobrze :) Trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Nieraz tak jest że jak się dzieje to się dzieje w nadmiarze.Moja teściowa zmarła w lipcu.W tym roku w ogóle dużo znajomych pogrzebów .Smutne że życie przemija nieodwracalnie.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Aniu przykro mi że tak smutne rzeczy się dzieją...trzymaj się Kochana...po burzy zawsze wychodzi słońce!!
    Ściskam;*

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo mi przykro z powodu teściowej!
    Wojtusia przytulam mocno!!!!!!!!
    Ciebie ściskam i wysyłam dobrą energię!
    Teraz już tylko lepiej!~MUSI BYĆ!

    OdpowiedzUsuń
  12. Aniu ważne żeby myśleć pozytywnie :))), nie poddawać się temu, inaczej to Cię zje

    OdpowiedzUsuń
  13. Aniu trzymaj się cieplutko! wszystkiego dobrego !

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione tu miłe słowo :))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...