Sznureczek robi mi się bardzo dobrze, jednak wypełnienia są bardziej skomplikowane i pracochłonne. Nie wychodzą mi jeszcze tak równo, jak bym chciała. Dziś powstała druga praca - dwa serca. To całkowita improwizacja i wyszło to, co wyszło. Zdecydowałam, że będzie to zawieszka walentynkowa.
Jesteś cierpliwa.Podziwiam.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo to widzę że skoro się naumiałaś tej techniki to będzie co podziwiać:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBrawo brawo zdolna uczennica tylko spróbuj z fastrygowaniem wtedy można łatwiej manewrować robótką.Pozdrawiam i czekam na więcej
OdpowiedzUsuńMasz rację! Niestety szpilki trochę przeszkadzają, a myślałam, że tak będzie szybciej.
UsuńMasz do tego dryg :)))
OdpowiedzUsuńsuper zawieszka! sporo pracy musiałaś w nią włożyć
OdpowiedzUsuńćwiczenie czyni mistrzem:) widzę że też lubisz coraz spróbować czegoś nowego:)
OdpowiedzUsuńdaj cynk proszę jak dojdzie paczka:)
Fajnie wyszło. Bardzo mi się podobają Twoje sznurkowe "wariacje" :)
OdpowiedzUsuńA toż się Aniu rozsmakowałaś w makramie, prawda, ze to wciąga?
OdpowiedzUsuńakurat na walentynki!
OdpowiedzUsuń