Dzięki kapelom podwórkowym czuje się czar dawnej Warszawy. Dobrze, że ta tradycja nie zanikła zupełnie. Czasem można usłyszeć znane wszystkim szlagiery grane na instrumentach dętych albo na akordeonie czy harmonii. Grupa grających mężczyzn przechadza się pod oknami bloków budząc zainteresowanie mieszkańców, którzy nagradzają ich rzucając z okien drobniaki zawinięte w serwetki. Na Pradze powstał nawet pomnik :)
|
Żródło: http://www.polskaniezwykla.pl/web/place/13414,warszawa-pomnik-kapeli-podworkowej.html |
|
|
Wyjątkowy pomnik, bo grający, po wysłaniu SMS-a można wysłuchać wybranej piosenki.
A taka kapela przygrywała ostatnio na naszych podwórkach:
Jutro
hafciarski wtorek już piąty :)
Mamy upalne lato, jak dajecie radę?
Dajemy radę :) Dziś cały dzień wyszywam zakładkę do książki... U mnie też czasem ktoś spaceruje wokół bloków i gra na jakimś instrumencie. Czasem ktoś, bardzo nieśmiało rzuci jakiś grosik. Fajne to nawet :) Choć przyznam, że nie każdy z nich potrafi grać :(
OdpowiedzUsuńZ umiejętnościami to różnie bywa :)) źle gra=mniej uzbiera
UsuńTeż troszkę haftuję, ale większość czasu spędzamy na powietrzu. Od kilku dni Wojtuś tylko by jeździł na rowerku, więc nie ma rady :))
Czasem są fajne takie klimaty, oby nie odbywało się to zbyt nachalnie :)
OdpowiedzUsuńU nas pogoda taka średnia jak to w UK. Trochę popada, trochę poświeci słoneczko...
Pozdrawiam :)
Zbyt nachalni raczej nie są :)
UsuńOOOO ta kapela jest mi znana przychodzili pod balkony jak mieszkałam na saskiej kępie, szkoda ze tak rzadko można ich spotkać bo są tacy klimatyczni
OdpowiedzUsuń:)) ta kapela akurat gra bardzo ładnie, miło posłuchać, bo z innymi jest różnie.
UsuńUwielbiam takie pomniki :)
OdpowiedzUsuńJakoś dajemy:) Codzienne burze to nie jest to, co misie lubią najbardziej...
OdpowiedzUsuńNo proszę, tradycja nie ginie:)
cudne te pomniki - buziaki sle marr
OdpowiedzUsuńPrzepiękny pomnik :) Fajna tradycja, o ile nie jest praktykowana w sposób nachalny ;) Nigdy nie miałam okazji spotkać takiego zespołu, ale pomysł sam w sobie jest ciekawy :)
OdpowiedzUsuńSuper tradycja !!! gdzie te nasze tradycje i
OdpowiedzUsuńszalone lata nasze dzieci już nie doświadczą
tak fajnych rzeczy jak my np: wiszenie na trzepaku
przez pół dnia , skakanie 5 godzin non-stop w
gumę czy zabawy w chowanego ... to były cudne czasy i kiedyś też u nas chodzili tak i grali ale to byli cyganie hehe - buziole :*
Upał na maxa ale prawie codziennie
moczę stópki w morzu :D
Albo prysznic na działce sobie
robię pomiędzy pracami polowymi hehe ;)))
Ja tam tez uwielbiam taki klimaty, przypomina mi się dzieciństwo :)
OdpowiedzUsuń