Na koszyczku przysiadł szydełkowy motyl, ale chyba podczas robienia zdjęcia gdzieś odfrunął :)) Jeśli Sylwia zechce się pochwalić to pożyczę zdjęcie od niej :)) A tak w ogóle to warto do niej zaglądać, bo to zdolna, młoda osóbka.
Po raz pierwszy odważyłam się wykonać decoupage na mydełku. Bardzo jestem ciekawa jak sprawuje się w użytkowaniu.
W kolorystyce mydełka została utrzymana kartka. Tu też jest decoupage, ale na papierze. Nie używałam tu folii spożywczej do połączenia serwetki z kartką tylko kleju wikolowego. Wykorzystałam papier wizytówkowy z delikatną fakturą. Po wielu próbach deco na papierze wreszcie mogę stwierdzić: to jest to!
Wiem, że Sylwia zadowolona z upominków, a mnie to cieszy najbardziej :))
Aniu wy już tu mi o wielkanocy hihi po oczach dajecie a ja tam sobie jeszcze myślami jestem na spacerze nad morzem hihihi ale chyba trza zakasać rękawy !!!
OdpowiedzUsuńTwoje wiklinki super i kartka decu super Ci wyszła :D Buziaki ode mnie na cały tydzień :***
Śliczności! Wszystko super, a zwłaszcza zając na pisance.:)) Kartka decoupage? Zadziwiasz mnie.:)
OdpowiedzUsuńMi też ten zając najbardziej wpadł w oko. Jest taki słodki :))
Usuńśliczna pisanka :) gratulacje dla Sylwi. Ciekawy pomysł z decoupagem na mydełku wygląda to super
OdpowiedzUsuńDziękuję! Czyli znowu coś nowego u mnie :))
Usuńmasz powód do dumy - wspaniałą przesyłkę przygotowałaś :)
OdpowiedzUsuńOch! dziękuję!
UsuńAleż to Aniu dzisiaj piękne u ciebie - mydełka nie obawiaj sie używać no wiadomo wymydli się ale za to jak miło wziąść w rękę kolorowe mydełko zmykam kochana bo mam takie zaległości buziaki śle wielkie i zdrówka życzę oraz dużo słoneczka Marii
OdpowiedzUsuń:)) myślę, że taki kolorowy akcent w łazience się spodoba.
UsuńCudowności potworzyłaś. Mnie też dekupażowanie papieru z folią nie wychodziło i zostałam przy klejeniu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję! Mnie z folią wychodziło, ale bardzo denerwowało mnie, gdy folia niechcący przyklejała się do żelazka.
UsuńStworzyłaś cudowności :-)
OdpowiedzUsuńOj koszyczek świetny i pisanki, a mydełka decoupagowe też fajowskie podobno nic się z nimi nie dzieje podczas mydlenia. ja ostatnio z córką kupiłyśmy bazę glicerynową i olejki i barwniki i same zrobiłysmy mydełka, możesz zobaczyc na stronie polecam świetna zabawa a efekt cudny a zabach zniewalający :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować z tymi mydełkami, to wychodzą rewelacyjnie - świetny dodatek do prezentu :))
OdpowiedzUsuń