Koniec wakacji był niezwykły. Niezwykłe koleżanki sprawiły mi niespodziankę obdarowując niezwykłymi naparstkami. Jeden z nich jest z bardzo egzotycznego miejsca, którego raczej w życiu nie odwiedzę. A najbardziej niezwykła jest ich pamięć o mnie i o mojej pasji :) Nadal jestem bardzo tym wzruszona.
Oto moje nowe skarbeczki :)
Z Hong Kongu
Kolejne: metalowy z Wrocławia w kształcie sowy, a drugi z Zamościa w kształcie czapki popa.
Pod koniec sierpnia mieliśmy bardzo udane grzybobranie. Las bardzo gościnnie nas przyjął kładąc pod nogi mięciutkie dywany z mchu, kobierce z wrzosów i rozsiewając niezwykłą woń drzew iglastych, grzybów i ziół. Mój pomocnik spisał się na medal :)
Teraz zapach lasu mam zasuszony w domu :)
Cudne, zwłaszcza sówka ;) Grzybów u mnie niestety nie ma, nad czym ubolewam ;)
OdpowiedzUsuńCudne, zwłaszcza sówka ;) Grzybów u mnie niestety nie ma, nad czym ubolewam ;)
OdpowiedzUsuńPiękne naparstki!
OdpowiedzUsuńJaki zaangażowany pomocnik:)
Piękny i naprawdę niezwykły prezent!
OdpowiedzUsuńGrzybów to po cichu zazdroszczę, bo u mnie posucha... :(
U mnie grzybów niema już drugi rok - co się dzieje z nimi ? naparstki są śliczne -podziwiałam na Fb ale tu pochwalę również zwłąszcza te z Polski - witaj Aniu po mojej długiej nieobecności -serdeczności ślę - Marii
OdpowiedzUsuńŚliczne...to bardzo miło gdy ktoś o nas pamięta nawet na wakacjach :)
OdpowiedzUsuńSuper te naparstki. A Wojtuś rośnie jak na drożdżach :))
OdpowiedzUsuńniesamowite naparstki!
OdpowiedzUsuńAleż miło! Świetne okazy! Oczywiście najcenniejszy Hong Kong, ale czapka popa świetna!
OdpowiedzUsuńOj, wybrałabym się na grzyby! Ostatnimi laty nie bardzo udaje nam się wstrzelić w urodzaj. Grzyby pojawiają się i znikają, a my jakoś tak w przeciwfazie. Tęskno mi za dziecięcymi czasami, kiedy jeździliśmy całą rodziną, z seniorami, z których została nam już jedna Cioteczka. Mnóstwo przepięknych wspomnień :)
Zazdroszczą zgrabnych grzybków
OdpowiedzUsuńŚliczne okazy! I grzybowe też.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe, pewnie gdziekolwiek jedziesz to rozglądasz się za naparstkami;) pozdrowienia dla Wojtusia:) ściskamy:)
OdpowiedzUsuńSuper naparstki i super koleżanki.:)
OdpowiedzUsuńPiękne naparstki i miło, gdy ktoś o nas pamięta :) Uwielbiam zbierać grzyby i też nam się udało zaliczyć jeden wypad do lasu podczas pobytu w Polsce :)
OdpowiedzUsuńRarytaski takie naparstki Aniu :)
OdpowiedzUsuńOj grzybki widzę też lubicie zbierać
OdpowiedzUsuńja jutro się znowu wybieram ;)
Naparstki super - ja mam i sowę i koronę tylko ,że z Gdańska ;)
buziaki Aniu dla Ciebie :*
ps: Czy wiesz ile masz na chwilę obecną naparstków ???