Jako pamiątkę kupiłam zawieszkę z krzemienia, pięknie oszlifowanego, z niezwykłym połyskiem.
W drodze z Krzemionek na Św. Krzyż udało mi się spotkać wiatrak. Nie byłam przygotowana na taki widok i w ostatniej chwili w miejscowości Szwarszowice cyknęłam mu zdjęcie.
Źródło zdjęcia |
Ostatnim punktem naszej wyprawy było zwiedzanie Jaskini Raj. Moja kolekcja naparstków powiększyła się o kolejny, metalowy, w kształcie sowy. Szkoda, że w innych miejscach naparstków nie uświadczysz, a liczyłam na naparstek ze Świętego Krzyża.
W jaskini zdjęć robić nie wolno, to poniższe pochodzi z biletu wstępu :))
Dobrze, że dziś Boże Ciało i mogę odpocząć po wyczerpującej wycieczce.
Wiatrak fantastyczny! Słyszałam o nim, bo ten dom obok jest do kupienia :)
OdpowiedzUsuńnaparstek cudowny :)
A może by tak przeprowadzić się w świętokrzyskie :)) sąsiedztwo wiatraka bardzo kusi :))
Usuńprzepiękna wycieczka i nawet wiatrak jest cudowny - te krzemienie Aniu sa cudowne a naparstek to wspaniały nayłąś - ja mam tylko prcelanowe w swej kolekci i jeden czy dwa normalne z pasmanterii- miłego wekendu ci życze - buziaki ślę - Marii
OdpowiedzUsuńTo musiała być fantastyczna wyprawa:) Oby właściwości kamienia sprawdziły się w praktyce;)
OdpowiedzUsuńTak na to liczę :)) zwłaszcza przed końcem roku szkolnego.
UsuńByłam, byłam!:)) I też kupiłam krzemień pasiasty, jako zawieszkę. Gratuluję wspaniałej wycieczki.:)
OdpowiedzUsuńCzy potwierdzasz właściwości krzemienia pasiastego?
UsuńMuszę go częściej nosić, żeby potwierdzić, ale że unikalny, to prawda. :)
UsuńWarto pokazywać dzieciom piękno naszej ziemi.
OdpowiedzUsuńJest co podziwiać,bardzo lubię te strony:)
Pewnie, że warto :))
UsuńMiejsca naprawdę urokliwe, warte odwiedzenia i pozostania na dłużej.
Zazdroszczę wycieczki :)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta zawieszka - wycieczka tym bardziej udana :)
OdpowiedzUsuńJaka szkoda, że nie ma pasiastych naparstków :/ ale sówka śliczna! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńGóry Świętokrzyskie uwielbiam!!! Kojarzą mi się ze studenckimi wypadami - świetnymi ludźmi i wspaniałymi widokami.
OdpowiedzUsuńAniu zazdroszczę wycieczki i tych wrażeń... pamiątki prześliczne...
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wycieczki! Kamień pasiasty wygląda bardzo interesująco :)
OdpowiedzUsuńpiękne pamiątki..
OdpowiedzUsuńNaparstek bombowy no i widać wycieczka udana super Aniu ;)))
OdpowiedzUsuńNaparstek rewelacyjny!!! Wycieczka wspaniała, chociaż wiadomo - męcząca.
OdpowiedzUsuńByle do wakacji;) Pozdrawiam:)
Fajna wycieczka. Sama mam nadzieję, że kiedyś uda mi się zwiedzić Jaskinię Raj.
OdpowiedzUsuńŚliczny ten wisior, no i te właściwości :)
Oj, z naparstkami to nie tylko w PL tak ciezko. W Grecji tylko w jendym miescie sie nadzialam, a w Stanach w mojej okolicy to sprzedawali slownie i cyfrowo jeden!
OdpowiedzUsuń