W sumie to nawet wiele się nie nachodziliśmy, a zbiory udane :)) Po prostu trafiliśmy na właściwe miejsce, jeszcze przez nikogo nie odwiedzone. Wiaderko, a nawet dwa szybko się zapełniły koźlakami, prawdziwkami, czerwonymi kozakami, podgrzybkami, kaniami i maślakami. Tych ostatnich było chyba najwięcej.
Niezwykle miłą niespodziankę sprawiła mi Promyczek przyznając wyróżnienie. Dziękuję Ci i cieszę się niezmiernie, że podoba się komuś to, co robię :)))
Zasady przekazania dalej:
1. Skopiuj
obrazek wyróżnienia i umieść go na swoim blogu
2. Podziękuj
osobie od której otrzymałaś wyróżnienie
3. Przekaż nagrodę
5 innych blogom, które mają mniej niż 200 obserwatorów.No, to przekazuję:
http://truskawki27.blogspot.com/
http://lejdi-ana.blogspot.com/
http://viola687.blogspot.com/
http://tajemniczakawiarenka.blogspot.com/
http://eesophie.blogspot.com/
Poniedziałek minął pracowicie, a po południu spotkało mnie szczęście, ale o tym innym razem.
Trzymajcie się cieplutko i zdrowo, bo ja coś jestem zakatarzona.
Udane grzybobranie , jeszcze nie byłam na grzybach i chyba nie pójdę , coś mi kręgosłup na za dużo nie pozwala ..
OdpowiedzUsuńGratuluje wyróżnienia , słusznie ci się należy ,
Dziękuję za przyznanie mi …To bardzo miłe ..
Bardzo proszę!
UsuńWspółczuję, ból kręgosłupa to bardzo przykra dolegliwość.
Grzybobranie faktycznie udane :-)Tylko kto to będzie czyścił? Ja mogę zbierać ale nie czyścic :-)Gratuluję wyróżnienia :-)
OdpowiedzUsuńLubię zbierać i jeść :)) z konieczności lubię ;) czyszczenie.
UsuńPozdrawiam Beatko.
Oj grzyby;) to ja uwielbiam jeść;) nie znam się na nich absolutnie, no dobra muchomora nie poniosę;))) Pomocnika masz wspaniałego;)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnienia Aniu!
Pozdrawiam cieplutko
Dziękuję Justynko! Grzyby uwielbiam zbierać od dzieciństwa więc siłą rzeczy je znam.
UsuńPomocnik początkowo bał się wziąć grzyba w rękę :)) a potem podchodził do muchomorów i trącał je nogą.
Ojej.a mówią,że nie ma grzybów! Wasze zbiory bardzo udane!Życzę zdrówka.
OdpowiedzUsuńW ostatnim tygodniu trochę padało, to i grzybki urosły.
UsuńŁykam gripex i już jest trochę lepiej.
Gratulacje!A grzybobranie bardzo udane.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję, udane i mnóstwo radości przy zbieraniu.
Usuńco za grzybobranie!
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnienia! :)
Gratuluję i dziękuję ;D Ty wiesz jak mi radość sprawić ;)
UsuńMoi rodzice też wybrali się na grzybobranie w niedziele w domu wszędzie suszą się grzyby i jest ich zapach, ale ile było z nimi roboty! Wigilia uratowana.... mamy grzyby!
Dziękuję Wam dziewczyny!
UsuńGdyby się nie udało zebrać choć trochę, to miałam w zapasach suszone, więc Wigilia u mnie nie była zagrożona :)
Ale fajne grzybki! Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńhttp://anek73.blox.pl
Oj, tak! Podczas zbierania bardzo lubię je wąchać mają niezwykły zapach lasu.
UsuńAnia, ty ode mnie każde wyróżnienie będziesz dostawać, bo ja podziwiam twoją kreatywność.:) A co do grzybów - udowodniłaś, że już są, więc mój mąż na pewno w weekend się wybierze. Powtórzę za truskawki27 - Wigilia uratowana!:)
OdpowiedzUsuńI super mam załatwione :)))
UsuńJustynko, Ty samego męża do lasu nie wypuszczaj, a jak się zgubi??? A kto pomoże mu dźwigać zbiory???
oooo...i ja się załapałam na wyróżnienie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Aneczko z całego serduszka!!!! i również gratuluję Tobie:-)
no i narobiłaś mi smaku na grzybki...marzy mi się teraz zupka grzybowa...tylko kto mi tych grzybków nazbiera?:)
pozdrawiam cieplutko:)
Proszę bardzo.
UsuńAniu, myślę, że czeka Cię wyprawa do lasu :)) albo na jakieś targowisko.
Gratuluję wyróżnienia.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę grzybobrania:)
Zazdroszczę grzybobrania, bo mnie w sobotę się nie udało, nie trafiłam na urodzajne miejsce:)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnienia, a od grzybów trzymam się z daleka:)
OdpowiedzUsuńja w lesie grzybów nie widzę, dlatego nigdy nie puszczają mnie pierwszej żebym nie zadeptała ;-)
OdpowiedzUsuń