Koszyczki były kolorowe przez weekend :)) Stwierdziłam, że te kolorki za bardzo biją po oczach i czas na zmiany! Zrobiło się chłodniej, to i chce się coś podziałać. W ruch poszła lakierobejca.
Teraz moje koszyczkowe trio przypomina prawdziwą wiklinę, tak jak lubię :))
Tu w innym trochę oświetleniu. Widać delikatnie przeświecające kolorki i połysk.
Dziękuję za każdą wizytę i każde słowo. Pozdrawiam.
Witaj slicznie wyglądaja :)
OdpowiedzUsuńśliczne koszyczki :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądaja pomalowane z lekko przebijającymi kolorkami;)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w wyzwaniu;)
Pozdrawiam cieplutko
:) Właśnie to lubię, takie lekkie przeświecanie.
Usuńfantastyczny efekt! po lakierobejcy wygląda jak wiklina; ale podoba mi się że przebija kolor :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Właśnie ten efekt przeświecania jest fajny, przypomina prawdziwą wiklinę :)
Usuńbardzo ciekawa jestem jak to robisz :) może kiedyś jakiś kursik, od zera :)
UsuńSuper!Takie równiutkie:) I świetnie wyglądają po malowaniu! Muszę i ja przysiąść do wyplatania. Przydałoby się kilka osłonek na doniczki :) Tylko niech mi ktoś tych rurek naskręca ;P
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńTeż mam w planach osłonki na doniczki :)) Jeszcze mam trochę zapasu rureczek, ale na osłonki to za mało.
Piękne i takie dopracowane, bardzo podobają mi się w kolorze "wiklinowym".
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia:)
Dziękuję :) Mi również.
UsuńEfekt jest świetny!!! Wyszły naprawdę pięknie:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNo, no! Rzeczywiście, jak z wikliny. Karola dobrze radzi, osłonki będą przepiękne!
OdpowiedzUsuńWłaśnie w tym celu przygotowywałam zapas rureczek :)
UsuńPozdrawiam Cię Promyku!
piękne! zawsze podziwiam takie śliczne dzieła, choc najbardziej podobają mi się białe, drugie w kolejce są właśnie bejcowane, tak jak u Ciebie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Też lubię białe, ale u mnie bardziej pasują te bejcowane :))
UsuńWow szał koszykowy :) Lubię koszyki są praktyczne :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzydadzą się na drobiazgi :)
UsuńPozdrawiam.
Zaskoczona jestem...miałaś wspaniay pomysł!Można je malować na różne kolory.Nie wpadłabym na to.A przy okazji je zabezpieczyłaś.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! Tak zabezpieczone lakierem lub lakierobejcą można nawet wypłukać wodą przez krótką chwilę.
Usuńczy to papierowa wiklina?
OdpowiedzUsuńjestem pelna podziwu
Tak! Te koszyczki są z papierowej wikliny :))
UsuńPiękne koszyki:)
OdpowiedzUsuńHanulku, dziękuję!
UsuńJejku jej, widziałam podstawki pod kubeczki wyplatane z papierowych rureczek, ale że koszyczki? Że takie ładne? Że można potraktować lakierobejcą? :D Fantastyczny pomysł, bardzo mi przypadł do gustu, zwłaszcza w tym stonowanym wydaniu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ingree
Te wiklinowe koszyczki wyglądają super... może kiedyś namówię Cię na wymiankę bo są takie cudowne... A co do kolorów to z tymi przebiciami wyglądają naturalnie tak jak powinno być... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudne koszyczki podziwiam..
OdpowiedzUsuńŚliczniutkie. Zupełnie jak z wikliny.
OdpowiedzUsuńa tu widzę hurtowania koszyczków :))))) teraz wszystko będziesz miała poukładane:) oj przydałyby się :))))
OdpowiedzUsuńjak dla mnie czarna magia te wyplatanie ale efekt piekny
OdpowiedzUsuńJa kiedyś próbowałam wyplatać, ale mam do tego dwie lewe ręce :) Twoje wyglądają przepięknie :)
OdpowiedzUsuńWspaniała papierowa wiklina! Takie koszyczki własnoręcznie zrobione to ogromna satysfakcja. Moja znajoma narobiła sobie osłonek na doniczki, świetnie to wygląda. Ja kiedyś dwa malutkie wyplotłam (a jaka dumna byłam!)
OdpowiedzUsuńWitaj w zabawie Twórczy Weekend :)
OdpowiedzUsuńja dziś odwiedzam blogi troszkę z poślizgiem
koszyczki rzeczywiscie twórcze i idealne do galerii. zazdroszcze umiejętnosci ich robienia, taka umiejętnosc jest naprawdę przydatna :) po bejcy wyglądają bardzo realistycznie.