Pokochałam frywolitkę :) Nadal się uczę i próbuję rozszyfrowywać sposób wykonywania poszczególnych elementów. Z tej miłości i nauki powstał naszyjnik w modnym ostatnio zielonym kolorze.
Nici bawełniane HEMERA i czarne koraliki, brakuje jeszcze zapięcia, ale czekam na przesyłkę.
Naszyjnik jest jedną z niespodzianek w moim Candy przeznaczoną dla "wybranego" obserwatora (powoli będę zdradzać skład niespodzianki)
Ostatnio w mojej kuchni jest czerwono, a to za sprawą czerwonych porzeczek i innych owoców z działki.
Robię z nich przetwory, przede wszystkim kompoty, na kolację omlety z dodatkiem porzeczek posypane cukrem pudrem - pycha!
Było też ciasto z malinami, galaretką i bitą śmietaną, ale nie uchowało się nic i nie ma zdjęcia :))
Uwielbiam czytać Wasze komentarze :)) Pozdrawiam.
Naszyjniczek piekny,ja robię soki z czerwonych porzeczek dobrze zbijają gorączkę u dzieci:)
OdpowiedzUsuńTego nie wiedziałam o czerwonej porzeczce - dzięki!
UsuńBardzo ładny naszyjnik.
OdpowiedzUsuńPorzeczkowo a więc i zdrowo:)
bardzo fajny naszyjnik! podziwiam cierpliwość - mnie frywolitka nie wciągnęła:)
Usuńbardzo pracowite masz wakacje!
pozdrawiam!!!!!
Dziękuję!
OdpowiedzUsuńAniu naszyjnik przesliczny,bede musiala tez sprobowac,moze sie uda...porzeczki wygladaja baaardzo smakowicie,az chcialoby sie zjesc placuszka z nimi...
OdpowiedzUsuńPrzepiękny! Wzdycham i nadal marzę , by się nauczyć frywolicić!
OdpowiedzUsuńCudny naszyjnik ! i ten kolor .... wow.pozdrawiam serdecznie ;-)
OdpowiedzUsuńPiękny jest...perfekcyjnie wplotłaś koraliki;))
OdpowiedzUsuńPorzeczki uwielbiam,na samą myśl ich kwaśności ślinkami cieknie;))))
Uściski
Super naszyjnik :)) Ja dziś wcinam jagoody :))
OdpowiedzUsuńświetny naszyjnik :) o soczki na zimę zawsze pachnące latem:)
OdpowiedzUsuńrozwijasz się w niesamowitym tempie! piękny naszyjnik! :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nieszczęścia chodzą stadami ;(
OdpowiedzUsuńPiękny naszyjnik ;)
piękny!!! bardzo elegancki!! myślałam, że truskawki dały Ci już w kość?:)
OdpowiedzUsuń