Uwielbiam krajobrazy mazowieckiej wsi, małych miasteczek, pól, łanów zbóż, lasów ... i długo by jeszcze wymieniać.
Wczoraj zrobiliśmy sobie przejażdżkę. Na początek trafiliśmy na objazd i dzięki temu mogłam podziwiać świetnie zachowany dom w stylu "świdermajer" w Józefowie nad Świdrem.
Pola z dojrzałymi łanami zbóż...
oraz Wojtuś buszujący w zbożu :)) i jego minki.
W drodze powrotnej, na niebie malowały się niezwykle barwne obrazy, niestety zdjęcia nie oddają tych wrażeń, bo robione w czasie jazdy i kom.
Jakby mi było mało dziś był długi spacer po Starówce. Piątek, trzynastego, a niektórzy ten właśnie dzień wybrali jako datę swojego ślubu. Jeden z takich "orszaków" obsypał nas cukierkami. Synuś zaczyna chyba gustować w słodyczach :))
Prawda, że uroczy pojazd do ślubu?
Były też zakupy, ale o tym może innym razem.
Dziękuję za pochwały i Wasze odwiedziny. Życzę udanego weekendu!
świetna wycieczka :) śliczne zdjęcia:) a co do mojego pesymizmu to kobiety w ciąży tak mają :) wyśpię się i mi przejdzie :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodziwiam Ciebie, że masz siłę na haft, ja w tym stanie w ogóle nie miałam ochoty igły wziąć do ręki.
UsuńOj widzę, że wycieczka udana ;) A do ślubu jechać takim pojazdem to marzenie nie jednej dziewczyny...
OdpowiedzUsuńCzekam na relacje zakupową ;)
Pozdrawiam, Iwona
Piękna wycieczka - zazdroszczę tych pięknych widoków i klimatów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i całusy przesyłam:)
Pięknie zaczęliście weekend, ciekawe co zaplanowaliście na sobotę i niedzielę :)
OdpowiedzUsuńpoczatki wyprawy swietne i zycze takich do konca...
OdpowiedzUsuń