Szukaj na tym blogu

czwartek, 29 września 2011

Gazetka

Jakiś czas temu kupiłam gazetkę Pani domu Haft krzyżykowy. Nie było okazji jej pokazać, a warto ją mieć, bo dużo wzorów z motywami kwiatowymi. Można je wykorzystać do zrobienia obrusa, bieżnika, a mniejsze motywy do kartki okolicznościowej, zakładki itp.



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ena0210 - Anetko, ja swojego bieżnika niczym nie podszywałam, wg mnie wystarczy bardzo dokładnie powciągać końcówki nitek i zabezpieczyć brzegi. Ja przeszyłam brzegi zygzakiem na maszynie do szycia, ale spokojnie można to zrobić ręcznie.

malgorzata-p17 - Gosiu, mam w planach ozdobienie butelki na nalewkę z głogu, oczywiście w decoupage. Trzeba czekać na nią trzy miesiące, więc na pewno coś uda mi się stworzyć. Mam już w głowie kilka pomysłów, ale ostateczna wersja i tak powstanie w trakcie pracy :))

Pozdrawiam Was twórczo i cieplutko!

wtorek, 27 września 2011

Nalewka z głogu, TUSAL

Przyszedł czas na zrobienie kolejnej nalewki, tym razem z głogu.

Głóg jednoszyjkowy (zdjęcie pochodzi z Wikipedii)
Głóg ma liczne właściwości lecznicze m.in. działanie nasercowe - wzmacnia serce, poprawia krążenie, zapobiega zawałom, wspomaga leczenie nadciśnienia, bezsenności, działa uspokajająco.
Sposób przygotowania:
4 części owoców (świeżych)
2 części spirytusu
1 część cukru
Dojrzałe owoce należy dokładnie umyć i wsypać do dużego słoika. Następnie zasypujemy cukrem i zalewamy spirytusem. Codziennie wstrząsnąć. Dobre po ok. trzech miesiącach.


Dziś jest termin nowiu, więc pokazujemy swoje słoiczki z zawartością. Ostatnio trochę haftowałam i słoiczek został "nakarmiony" ;)



Na stole rozłożyłam bieżnik wykonany dawno, dawno temu haftem krzyżykowym. Użyłam tu tylko pięć kolorów, a i wzorek nieskomplikowany.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Bardzo dziękuję za Wasze życzenia dla mojego synka i wszystkie ciepłe słowa :)))
Małgosiu, Danielo, Anetko najchętniej to poczęstowała bym Was tym tortem, ale nie tak wirtualnie. Może uda się przynajmniej z niektórymi spotkać w realu?

Wszystkim odwiedzającym życzę miłego i pięknego dnia, przynajmniej takiego jak ten dzisiejszy.



poniedziałek, 26 września 2011

Minął roczek

Spotkanie w gronie bliskich z okazji urodzin Wojtusia odbyło się dzień wcześniej, w niedzielę, bo tak było dla wszystkich wygodniej. Skoro urodzinki, to i tort musiał być obowiązkowo. Przygotowałam go rano, żeby był świeżutki i żeby bita śmietana nie opadła. Wszystkim bardzo się podobał i najważniejsze - smakował. Mały jubilat miał problem ze zdmuchnięciem świeczki, ale z pomocą udało się :))





Jak ten czas szybko mija! Całkiem niedawno przywieźliśmy Ciebie ze szpitala do domu. Byłeś maleńkim śpioszkiem, a teraz dużym, radosnym wędrowniczkiem, który uwielbia zabawki wydające różne dźwięki i melodyjki.

Czterodniowy synuś


Pamiątkowa kartka z życzeniami.

czwartek, 22 września 2011

Dokończony - oprawiony

Tak wygląda oprawiona już metryczka :))


Dziś wszystko szło mi jak pod górkę. Ból głowy od rana, rosnące kolejne ząbki u Wojtusia = płacz i marudzenie, to sprawiało, że z niczym nie mogłam zdążyć. I jak na złość synuś koniecznie chciał się pluskać w psiej misce z wodą, a zabranianie powodowało płacz i zdenerwowanie. Dopiero wieczorem wszystko wróciło do normy.
Dziś Wojtuś dostał wspaniały prezent urodzinowy od MM. Dziękujemy :))


wtorek, 20 września 2011

Metryczka - trzecia odsłona

Metryczka jest już gotowa!!!! No, może jeszcze nie do końca. Zostało tylko pranie, prasowanie i oprawa, ale to już kosmetyka. Najważniejsze, że jest na czas. Dziękuję za Wasze przemiłe komentarze, to one motywowały mnie do wytrwałej pracy :))


A tu kolejne etapy powstawania metryczki:




piątek, 16 września 2011

wtorek, 13 września 2011

Metryczka

Obecnie zaczęłam wyszywać metryczkę dla Wojtusia :) Jakoś do tej pory nie mogłam się wziąć za to, chociaż z tym zamiarem nosiłam się już dawno.
Rozmiary hafcika 100 x 100 (oczywiście krzyżyków).
Mam nadzieję, że zdążę do urodzin. Teraz coraz mi trudniej znaleźć wolny czas, bo młody zrobił się baaaardzo ruchliwy i wszędzie go pełno. Jedynie późnym wieczorem, kiedy zaśnie mogę coś zdziałać.
Na dzień dzisiejszy hafcik tak się prezentuje.




sobota, 10 września 2011

Pojemnik

Puszka po mleku znanej firmy zyskała nowe życie. Szkoda było wyrzucać metalową puszkę o dużej pojemności. Jako że sezon na grzyby w pełni, doskonale będzie się nadawała na przechowywanie suszonych borowików i podgrzybków.





Kolejna puszka też niedługo ustawi się w kolejce do zdekupażowania :))

piątek, 9 września 2011

Buteleczki na naleweczki

Moja nalewka z nagietka doczekała się wreszcie odpowiedniej "oprawy" tzn. buteleczki. Co prawda nie znalazłam nagietka, ale ta roślina (rudbekia) jest trochę podobna.



Druga butelka jest przeznaczona na nalewkę z pigwy. Pod koniec września lub na początku października pigwa powinna być już dojrzała. Jej owoce mają kształt jabłkowaty lub gruszkowaty, stąd dobór serwetki do ozdobienia butli.






No cóż teraz tylko je napełniać :))

środa, 7 września 2011

Breloczkowa wymianka

Postanowiłam wziąć udział w zabawie - breloczkowa wymianka zorganizowanej przez Cyber Julkę.


Do wyhaftowania jest domek taki jak wyżej i stworzenie z niego breloczka. Kolorystyka i wykończenie dowolne, no i dość długi termin na wykonanie - do końca października.
Zapowiada się ciekawa zabawa.

wtorek, 6 września 2011

Zakładka

Kolejny kawałek kanwy, tym razem trochę większy, znalazł zastosowanie jako zakładka. Wzór wymyśliłam sama.
Problem pojawił się gdy chciałam wyszytą zakładkę nakleić na karton. Niestety nie znalazłam sztywnej kartki o odpowiedniej kolorystyce :( Raz jeszcze sprawdziło się powiedzenie, że potrzeba jest matką wynalazków. Przycięty odpowiednio kartonik ozdobiłam techniką decoupage :)) Całość zabezpieczyłam matowym lakierem i dopiero na tak przygotowany kartonik nakleiłam haft.


 

Druga strona zakładki.





Książka godna polecenia, takie kompendium wiedzy o hafcie, jego odmianach. Niestety wydana dawno, w 1983 roku, no i jakość zdjęć odbiega od tych, kóre możemy oglądać obecnie w nowych wydaniach poradników hafciarskich.

poniedziałek, 5 września 2011

Różyczki

Niewielki kawałek kanwy zdecydowałam się wykorzystać na zrobienie kartki okolicznościowej. Na różnych blogach podziwiałam wypukłe różyczki. Postanowiłam nauczyć się je robić. A co! Dla chcącego nic trudnego! Okazało się, że to wcale nie jest trudne. Robi się bardzo przyjemnie. Zakochałam się w tych różyczkach :))
Jak na tak mały kawałek materiału jest tu dużo różności: różyczki haftowane wstążeczkami, cieniowaną muliną, french knots'y, ścieg za igłą, ścieg margerytkowy.



niedziela, 4 września 2011

Kwiatowy komplet

W wolnej sobotniej chwili powstał komplet: broszka (a nawet dwie) i kolczyki. Wykorzystałam znalezione resztki materiału i koraliki 2 mm. Wyszły bardzo delikatne, jak mgiełka i do tego leciutkie.







Przekazałam koleżance podkładki z pomarańczowym tłem i czekałam na jej reakcję. Spodobały się bardzo :)))) Wyraziła to bardzo spontanicznie, a ja prawie zostałam uduszona od jej uścisków ;)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...