To niesamowite, ale drugi raz w tym roku zakwitł mój storczyk :))) Pierwszy raz zrobił prezent Wojtusiowi w dniu Chrztu św. czyli 9 stycznia. Kwitł długo - prawie do końca kwietnia. Już w połowie maja zaczęły pojawiać się nowe pędy i korzenie. Po raz drugi storczyk zrobił nam prezent imieninowy zakwitając w połowie lipca (imieniny starszych synów, później moje i męża). Ciekawe jak długo tym razem będzie w pełnej okazałości?
Piękna, słoneczna pogoda więc wykorzystaliśmy czas na długie spacery i małe zakupy. Kiedy ja oglądałam coś w sklepie do Wojtusia siedzącego w wózku podeszła dwu - trzyletnia dziewczynka. Bardzo ładnie ze sobą "rozmawiali", były uśmiechy, trzymanie się za ręce lecz najlepsze miało nadejść ... Gdy babcia chciała już wyjść na pożegnanie dziewczynka objęła Wojtusia za szyję i mocno ściskała, chyba trochę za mocno, bo rozpłakał się na dobre. Oby pierwszy i ostatni raz przez kobietę ;))
Szkoda, że nie miałam aparatu ze sobą.
no no no - nowa odsłona, brawo,
OdpowiedzUsuńAniu teraz dodaję Cię do obserwacji - ha ha
ha
Kochana-chciałąś przepis na ogórki z chili - http://kuchniagosi.blox.pl/2011/08/Ogorki-z-chili.html
proszę bardzo
smacznego
Gosia z www.haftymalgosi.blox.pl
Próbuję :))
OdpowiedzUsuń