To był bardzo miły dzień! Były kwiaty od męskiej części rodziny :) pyszny obiad, ciasto... nalewka z pigwowca :)
Dzień Kobiet w zasadzie spędziłam w gronie sympatycznych kobiet (M, M, A). Fajnie tak czasem spotkać się i pogadać, wyrzucić z siebie, to co się nagromadziło w duszy, pośmiać się serdecznie. Wojtuś jak na mężczyznę przystało był grzeczny, ładnie się bawił (wzbogacił się o dwa nowe samochody) i dzielnie dotrzymywał towarzystwa.
Życzę Ci takich dni codziennie:D
OdpowiedzUsuńCzyli Dzień Kobiet udany :) Oby tak było częściej!
OdpowiedzUsuńSynek wiedzial kiedy mama ma swoj wielki dzien..:) i zachowal sie jak maly dżentelmen...:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo to pozazdrościć, u mnie dzień jak co dzień...życzę Ci jak najwięcej takich dni...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że miło spędziłaś dzień:)
OdpowiedzUsuń