Problem pojawił się gdy chciałam wyszytą zakładkę nakleić na karton. Niestety nie znalazłam sztywnej kartki o odpowiedniej kolorystyce :( Raz jeszcze sprawdziło się powiedzenie, że potrzeba jest matką wynalazków. Przycięty odpowiednio kartonik ozdobiłam techniką decoupage :)) Całość zabezpieczyłam matowym lakierem i dopiero na tak przygotowany kartonik nakleiłam haft.
Druga strona zakładki.
Książka godna polecenia, takie kompendium wiedzy o hafcie, jego odmianach. Niestety wydana dawno, w 1983 roku, no i jakość zdjęć odbiega od tych, kóre możemy oglądać obecnie w nowych wydaniach poradników hafciarskich.
No, to Ci powiem, że pięknie wymyśliłaś tę zakładkę!
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowicie pomysłowa :) Fantastyczna zakładka.A mogłabyś mi doradzić jakiś lakier do papieru w sprayu?
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie stosowałam lakierów w sprayu, ale myślę, że każdy lakier do drewna będzie odpowiedni i do papieru.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na zakładkę! A książeczka musi być wyborna:) Lubie takie stare pozycje i ostatnio upolowałam dwie hafciarskie książki na Allegro sprzed wieeelu lat:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie mogę dodać komentarza pod Twoim ostatnim postem, więc napiszę tu, że będę tę zabawę podglądać!
OdpowiedzUsuń