Przyszły pocztą kurki trzy,
Każda inna, raz, dwa, trzy.
Duża przodem, żółta druga,
A zielona oczkiem mruga.
I tak sobie kurki trzy
na wiosenną łąkę szły.
Taką wspaniałą niespodziankę sprawiła mi Gosia za pozostawienie u Niej 3000 komentarza. Trzy kurki kojarzą się z liczbą komentarzy. Kolory kurek wnoszą tyle ciepła i radości, a jakie miłe w dotyku. Do tego karteczka z bardzo miłymi słowami. Oczywiście kurki muszą poczekać do wiosny, aby ozdobić mój świąteczny stół. Póki co zima mocno trzyma, rano na termometrze -21 stopni!
Pozdrawiam Was gorąco!
cieszę się że mogłam sprawić Ci radość:) a przy okazji okryłam Twój talent pisarski:) wierszyk jest super!
OdpowiedzUsuńTak mi się skojarzyło :))
UsuńEch, to nie jakieś tam kurki trzy , tylko rodzinka: kwoka kogut i kurczaczek - super!
OdpowiedzUsuńBardzo wesołe kurki a wierszyk idealnie pasuje :)
OdpowiedzUsuńMega wiosennie nastrajające te kurki...fantastyczne:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpocieszne, wszystkie trzy :)
OdpowiedzUsuńFajne wesołe kurki.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńświetne i jaki wierszyk wesoły!
OdpowiedzUsuń