Szukaj na tym blogu

niedziela, 9 czerwca 2013

Burza z gradem

Dzisiejsze popołudnie było burzowe, w środku dnia zrobiło się prawie ciemno. Nadciągnęła nawałnica z bardzo silnym wiatrem, gradem i deszczem-ulewą. Kulki lodu wielkości wiśni niesamowicie bębniły o parapet, o szyby, o płytki na balkonie. Grad ścinał zielone liście drzew, a wiatr unosił we wszystkich kierunkach.



Kiedy się trochę przejaśniło wyszliśmy na spacer żeby pooddychać świeżutkim ozonem :)


Woda w Wiśle podniosła się bardzo, a na powierzchni widać było unoszące się konary drzew.
Zewsząd zaczęły wychodzić ślimaki.



Ten bez żadnego przymusu sam wszedł na porzucony widelec. Młody miał ciekawe spotkanie z przyrodą :)


Pozdrawiam słonecznie!

27 komentarzy:

  1. U mnie popadało ostro ale to nie była burza. Byłam zaskoczona jak zobaczyłam w internecie zdjęcia ze stolicy, że tak niedaleko takie nawałnice.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A po nawałnicy kilometrowe korki, bo zamknięto niektóre ulice. Po drugiej stronie mostu widzieliśmy jeszcze ogromne bajoro i uwijające się służby miejskie.

      Usuń
  2. Strasznie ta aura poczyna sobie ostatnio. U mnie grad nie padał, ale całą noc jak fleszem świeciło mi po oczach, albo trzaskało jak w kotle aż echo niosło. Moje podwórko można nazwać mianem Małej Wenecji... Tylko gondoli mi brak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gondola, albo jakaś łódeczka powinna być na wyposażeniu każdego podwórka :))
      bo nie wiadomo kogo, kiedy i co dopadnie.

      Usuń
  3. Jedna burza i Warszawa zalana, ale musiało lać!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pogodowe szaleństwo!! U mnie wczoraj też było burzowo za to dzisiaj leje od kilku godzin. Brrr szaro buro i ponuro.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie dzisiejsza pogoda też byle jaka, mokro i duszno.

      Usuń
  5. Widziałam w telewizji, co się działo w Wawie - coś okropnego. Mam nadzieję, że grad nic ci nie zniszczył?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, działo się!
      Czy są jakieś zniszczenia na działce to jeszcze nie wiem. W mojej okolicy jedynie trochę połamanych gałęzi, woda szybko spłynęła, bo teren jest położony wysoko. Pelargonie w skrzynkach całe i zdrowe :)

      Usuń
  6. U was pada a u nas wyglądamy za deszczem , nie ulewą , Słońce świeci i musimy codziennie podlewać ,
    mam nadzieję że za dużo szkody grad nie narobił ,,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nam podlało aż w nadmiarze :)
      Mam nadzieję, że truskawki przetrwały, wieczorem się dowiem :)

      Usuń
  7. Świetne zdjęcia - Model pierwsza klasa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Grad - to nie brzmi przyjemnie. U mnie skończyło się na ulewnym burzowym deszczu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koleżanka, która mieszka pół km dalej nie mogła uwierzyć, że u mnie był grad, dobrze że zrobiłam zdjęcia. Niewielka odległość a jaka różnica.

      Usuń
  9. Oj współczuję burzy, w moim rejonie ostatnio nic takiego miejsca nie miało i trzymam kciuki, aby nadal była ładna pogoda... A swoją drogą, to ciekawa jestem, czy to zależy od regionu, czy od czegoś innego, bo u nas po deszczu nie ślimaki, a dżdżownice wychodzą... :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dżdżownice też się pojawiają, ale ślimaki wzbudziły większe zainteresowanie :))

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. Czemu nie :)) Tym bardziej, że ślimaczek sam się o to prosi.

      Usuń
  11. Okazały grad! U mnie był deszcz i burza, i na tym się na szczęście skończyło...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Coś bez nazwy to co się działo wczoraj i w nocy a także jeszcze dziś...grad to już przesada!!!
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  13. Tego gradu, to nie zazdroszczę, chyba bym się zapłakała, gdyby coś takiego spadło na mój ogród. na szczęście mieszkam w rejonie, gdzie takie niespodzianki nas omijają( jak do tej pory)! Pozdrawiam, synusia też!

    OdpowiedzUsuń
  14. Witam Ciebie serdecznie.Fajny ten Twój blog.Obserwuję go od dłuższego czasu-ciekawie piszesz w swoich postach.Pozdrawiam z Dobrych Czasów.Jola

    OdpowiedzUsuń
  15. pierwsze skojarzenie na widok ślimaka na widelcu: -Jasi, co jesz? - Mięsko. _A skąd masz? - Samo przypełzło. ;p,

    OdpowiedzUsuń
  16. Gradu nie zazdroszczę ale u mnie na PN przydałoby się trochę deszczu. I co za Francuza masz w domu , który je ślimaki. Wysublimowany smak?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście ich nie je :)) po prostu lubi przyglądać się z bliska, a że ślimak sam wszedł na widelec to tak to wygląda :))

      Usuń

Dziękuję za każde pozostawione tu miłe słowo :))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...