Witajcie moi drodzy, dziś chciałam się podzielić naszą wycieczką rowerową do Ossowa.
Zbliża się setna rocznica Bitwy Warszawskiej 1920 r., bitwy o której przez wiele lat nie można było oficjalnie mówić, a która miała ogromne znaczenie dla losów Europy. Została określona jako osiemnasta bitwa decydująca o losach świata. Od września 1939 roku podczas okupacji niemieckiej i przez cały okres PRL-u teren wokół cmentarza był niedostępny, most na rzece został rozebrany, aby nie można było dotrzeć do zbiorowych mogił. Okoliczni mieszkańcy wsi troszczyli się jednak, aby pamięć po bohaterach została zachowana, potajemnie dbali o groby, zapalali znicze, ustawiali brzozowe krzyże.5 sierpnia postanowiliśmy wybrać się do Ossowa na rowerach, odległość jaką mieliśmy do pokonania była odpowiednia jak na możliwości prawie dziesięciolatka, w sumie przebyliśmy 34 km. Początkowo jechaliśmy ulicami, a potem do celu prowadziła nas ścieżka rowerowa, na bardzo długim odcinku wzdłuż rzeki Długiej. Rzeczka niewielka, porośnięta roślinnością, z pływającymi kaczkami i latającymi tuż nad taflą wody metalicznie modrymi ważkami więc jazda to była sama przyjemność.
Ten znak wskazywał, że jesteśmy już blisko celu naszej wyprawy.
Przed budynkiem Centrum Informacji Turystyczno - Historycznej umieszczono pomnik ks. Ignacego Skorupki, bohaterskiego kapelana, który zginął w tej bitwie.
W tym miejscu, na rozwidleniu dróg złożono ciała poległych, a następnie przeniesiono je za rzekę, gdzie powstał cmentarz wojenny.
W tym roku rozpoczęto budowę muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 roku, na tym terenie, 15 VIII odbywają się rekonstrukcje bitwy.
Przed cmentarzem i kaplicą pod wezwaniem Matki Bożej Zwycięskiej wybudowano pomnik gen. Józefa Hallera.
Na polance powstaje Panteon Wybitnych Polaków, którzy zginęli w katastrofie lotniczej 10 IV 2010 r, posadzono również 96 Dębów Pamięci ku czci wszystkich ofiar.
W Ossowie, przy głównej drodze mijaliśmy taką wiekową kapliczkę. Jest wiele miejsc związanych z tą bitwą, następnym razem może wyruszymy do Radzymina, odległość podobna więc damy radę. Poczekamy tylko na mniejszy upał, bo w taką pogodę, to lepiej być nad wodą.
Dziękuję, że dotarliście do końca.
Podziwiam Twojego synka za tyle przebytych kilometrów:) Dobrze, że pokazujesz mu ważne dla nas Polaków miejsca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Staramy się jeździć prawie codziennie więc ma już wprawę, żeby wyruszać na coraz dłuższe trasy :)
UsuńUważam, że to jest ważne aby dbać o naszą historię i tożsamość. Jak się dobrze rozejrzeć, to takich miejsc ważnych, związanych z historią jest wiele. Nasza pamięć o bohaterach jest potrzebna.
Ważne, by zachować pamięć o tych trudnych czasach. Brawo dla syna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aniu:)
Tak, to były niewyobrażalnie trudne czasy.
UsuńDziękujemy razem z synem!
Przyjemne z pożytecznym. Super wycieczka :).
OdpowiedzUsuńWycieczka na pewno zapadnie nam w pamięci.
UsuńPozdrawiam
Wspaniała wycieczka i jednocześnie lekcja historii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Historia w praktyce, w terenie, lepiej zapada w pamięć niż przeczytane suche fakty.
UsuńPozdrawiam
Nie ma jak dobrze spędzony czas i połączenie przyjemnego z pożytecznym. :)
OdpowiedzUsuńŚwietne fotki, tylko, że wychodzą poza główną szpaltę.
W nowej wersji interfejsu klikasz na wstawione zdjęcie, pojawia się pasek opcji, klikasz na ołówek z prawej strony tego paska i pojawia się okienko, w którym możesz wybrać wielkość zdjęcia - wybierz rozmiar "Mały" albo "Średni" i będzie dobrze.
Pozdrawiam ciepło.
Wielkie dzięki! To już drugi post, w którym te zdjęcia wychodzą mi na bok. Nie miałam czasu poszukać jak temu zaradzić, a tu mam wszystko pięknie wyjaśnione. Jesteś wielka!
UsuńBardzo mi się podoba, że uczycie synka o takich wydarzeniach i o prawdziwych bohaterach. Myślę, że to jest bardzo ważne, szczególnie w obecnych czasach.
OdpowiedzUsuńWielkie brawa dla Wojtka za przebyte kilometry :)
Bardzo fajna i pouczająca wycieczka:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń