Szukaj na tym blogu

sobota, 25 października 2014

Chusta

Chusta, którą zaczęłam na początku października :)) (TU są początki) troszkę urosła. Przybywa powoli, bo i spraw zawodowych jest mnóstwo, a czasu jak na lekarstwo.




Tydzień temu byłam na wyjeździe integracyjnym. Tego mi było trzeba, takiego oderwania się od codziennych obowiązków, zmiany otoczenia na trochę. Pogoda dopisała, choć było dość chłodno. Jesień nad jeziorem ma swoje uroki, widoki niezapomniane.

23 komentarze:

  1. Dobrze, że chusty przybywa. Tak się ochłodziło, że miło taką się opatulić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że będzie cieplutka, mimo bardzo cienkiej niteczki.

      Usuń
  2. Rośnie, rośnie:) jeszcze troszkę i będzie gotowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oby to "troszkę" się nie wydłużyło zbytnio :))

      Usuń
  3. To nic, że przybywa powoli, ale będzie własna i pięknie wychodzi!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciesze się, że odpoczęłaś :) Chusta się rozrasta więc już coraz bliżej do końca!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie już mniej zostało do zrobienia niż jest gotowe :)

      Usuń
  5. Śliczna chusta.
    Ja nie lubię takich wyjazdów - nienawidzę opuszczać domu i moich najbliższych. Ostatnie lata - kilka śmierci i morderstwo - pokazało mi, że nie wiadomo, ile jeszcze będzie nam dane cieszyć się sobą, dlatego spędzamy razem każdą chwilę poza pracą.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowna chusta, ma obłędny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolor na pewno będzie pasował do wielu rzeczy :)

      Usuń
  7. Powoli, powoli ale zawsze przybywa, a zapowiada się bardzo ładnie.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rzeczywiście mimo, że powoli, to widać przyrosty :))

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. niteczka jest bardzo cienka i praca przez to idzie dużo wolniej :)

      Usuń
  9. Świetnie, że wyjazd ci się udał.:) Czekam na całość chusty.:)

    OdpowiedzUsuń
  10. cudowna bedzie twoja chusta a wyjazd miałąś pięknie uroczy - wspaniałę miejsce tam gdzie byłąś - buziaki śle Marii

    OdpowiedzUsuń
  11. Najważniejsze, że przybywa. Ja ze swoją się poddałam :( Zrobiłam w niej tyle błędów, że doszłam do wniosku, że lepiej będzie ją spruć i zacząć od nowa w spokojniejszym okresie mojego życia :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. I pięknie, najważniejsze że przybywa!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione tu miłe słowo :))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...