W moim słoiczku przybyło niewiele, a to dlatego że ostatnio zajmuję się koralikami i odpadów jest bardzo niewiele (czasem jakiś niewymiarowy, czy bezdziurkowy koralik się trafi).
W dniu kanonizacji naszego papieża powstała bransoletka w kolorach kremowo-żółtych z dodatkiem bieli. Jeszcze brakuje zapięcia, ale będę je robić razem z innymi, które czekają w kolejce (a zrobiłam je już dawno, przed świętami)
W rzeczywistości wygląda dużo lepiej :))
Przed nami majówka więc będzie więcej czasu na robótki. Pozdrawiam.
Piękne to koralikowe towarzystwo dla słoika:)
OdpowiedzUsuńUdanego majowego świętowania!
Dziękuję! Tobie również życzę udanego odpoczynku :)
UsuńPięknie wychodzą Ci te bransoletki :)
OdpowiedzUsuń:)) oj, polubiłam je robić
UsuńNo tak, koralikami ciężko by było zapełnić słoiczek :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne są te Twoje bransoletki!
Miłego dnia:)
rzeczywiście do słoiczka wrzuciłam niewiele :)
Usuńmi też się podobają :)
Piękna jak aureola :)). Udanej majóweczki :))
OdpowiedzUsuńMi będzie się kojarzyć z papieżem :))
UsuńPozdrawiam.
Piękna ta bransoletla czy jak ją nazywasz - słoiczek już prawie pełny - nie próżnujesz Aniu - życzę ci wspaniałego i słonecznego weekendu buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńPiękna bransoletka. Dla mnie to plecenie koralików to czarna magia jest :)
OdpowiedzUsuńBransoletka pięknie się prezentuje nawet na zdjęciu.
OdpowiedzUsuńA słoiczku nawet sporo ścinek.
Zauroczyła mnie ta bransoletka, jest taka delikatna, śliczna po porostu :)
OdpowiedzUsuń