W iście ekspresowym tempie dotarła do mnie ogromna, ponad sześciokilogramowa paczka z wygraną w TUSAL-u 2012. A w niej same CUDOWNOŚCI!!!! Podziwiałam te przedmioty na zdjęciach zamieszczonych u
organizatorki, ale żadne zdjęcie nie oddaje w pełni ich uroku. Jestem oszołomiona i ilością i różnorodnością skarbów wykonanych przez bardzo zdolne rączki koleżanek blogowych, a na dodatek tym, że jestem już w posiadaniu tego wszystkiego.
BARDZO DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA PRZYGOTOWANE UPOMINKI :)))
Pewnie teraz zrobię sobie długą przerwę w blogowaniu, bo muszę się naoglądać, nacieszyć tymi cudownościami :)
Szczególne podziękowanie należy się
Cyber Julce, która to wszystko zorganizowała i bardzo sprawnie przeprowadziła. Przygotowała również niezwykłej urody upominek, niteczki w hafcie błyszczą się niesamowicie, ale zdjęcia tego nie oddają. Oto i on!
Na dodatek pudełeczko wypełnione herbatkami i kawkami :)))
Listonosz miał co dźwigać! A ja nigdy takiej paki nie dostałam i tylu prezentów co dziś. Nawet nie wyobrażacie sobie jaka to radość rozpakowywać takie skarby, czytać ciepłe słowa, podziwiać tak namacalnie, czuć wspaniały zapach pierników, lawendy, widzieć, że wszystko przygotowane sercem z dbałością o każdy szczegół, detal, przemyślane....
Ze wzruszenia nie mogę już pisać. Dziękuję jeszcze raz!
Niezwykle miło mi czytać Wasze komentarze. Witam bardzo serdecznie kolejne obserwatorki, rozgośćcie się i śmiało wpadajcie nawet bez zapowiedzi :))