Trzecia odsłona słoiczka pokazuje, że podkarmiam go systematycznie niteczkami, wstążeczkami i ścinkami.
A my dokarmiamy się pączusiami mojej roboty, dziś znikł ostatni z pokaźnej ilości, które to zrobiłam na Tłusty Czwartek :)))
Witam nowych obserwatorów! Rozgośćcie się i częstujcie :)
Oj te pączuśki czemu one takie smaczne hihi
OdpowiedzUsuńja zżarłam 6 sztuk z dużą ilością lukru :D
Oj dokarmiasz słoika reguralnie oby tak dalej hihi ;)))
Oj, smaczne! Mąż stwierdził, że lepsze niż te od Bliklego :)))
UsuńPączki pychotka ale twój słoiczek jest super - oj rośnie w nim rośnie - znaczy efekty twej pracy - śliczny masz słoiczek oraz miłego słonecznego weekendu życzę buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńDziękuję Marii!
UsuńJak na razie to u mnie pochmurno i deszczowo.
Ależ wspaniałości:) Aż się skuszę na jednego:)
OdpowiedzUsuńSłoiczek też nieźle dokarmiony:)
Kawałek pączka też mógłby się znaleźć w słoiczku, wszak to też rękodzieło ;)
OdpowiedzUsuńha, ha! tyle tylko, że tu nie ma żadnych resztek :)))
UsuńO, widzę, że wpadłyśmy na ten sam pomysł!;) Wspaniałe pączki, a słoiczek znów się pewnie okaże za mały...;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńraz na jakiś czas można sobie pozwolić na trochę więcej kalorii :))
Muy bonito!
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają Twoje pączki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
wspaniale się zapełnia :))
OdpowiedzUsuńdobrej niedzieli :))
Słoiczku coraz więcej przybywa. Pączki wyglądają apetycznie.
OdpowiedzUsuńTo już trzecia odsłona...ale ten czas szybko leci :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
az slinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńSuper się słoiczek zapełnia;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aniu, u mnie tez tradycyjnie były pączki, a dziś faworki zrobię. Wszystkiego dobrego na pozostałe dni tygodnia!
OdpowiedzUsuń