sobota, 29 września 2012

Kolczyki aquamarin

To już kolejne kolczyki frywolitkowe.
Wykorzystałam koraliki TOHO 110 aquamarin oraz 80 białe. Nici bawełniane, cieniowane Eldorado puppets.



Razem z Wojtusiem bardzo dziękujemy za tyyyyle wspaniałych życzeń :)))))
W piątek miał robiony bilans dwulatka. Tak jak myślałam, nie mieści się w żadnych siatkach centylowych :))
Pani doktor nie mogła się nachwalić, że tak ładnie i harmonijnie się rozwija. Oby tak dalej!
Pozdrawiamy weekendowo!

czwartek, 27 września 2012

Mam dwa lata :)) Sowa

Dziś (26 IX) Wojtuś skończył dwa lata :)) Przygotowałam na tę okoliczność tort z dwiema świeczkami. Potem kameralne, rodzinne spotkanie.


 Zdmuchiwanie świeczek wychodzi już całkiem dobrze :) Ciekawe jakie miał marzenie.


Jako że mamy jesień to są i wędrówki ptaków. Pewne sowy postanowiły polecieć w świat. Jedna z nich dotarła do mnie i teraz ja jestem jej całym światem :))

Taką śliczną sówkę przygotowały zdolne rączki esophie, która postanowiła obdarować osoby, które odwiedzają i komentują jej bloga. Bardzo Ci dziękuję!

poniedziałek, 24 września 2012

W pierwszym dniu jesieni

Wczorajsza ładna, słoneczna i czasami wietrzna pogoda zachęcała do pierwszego jesiennego spaceru. Wyszliśmy późnym popołudniem razem z rodzicami chrzestnymi Wojtusia, gdy zrobiło się nieco cieplej.
W parku w wielu miejscach można zbierać kasztany, liście i zobaczyć skaczące po drzewach wiewiórki.


Ulubionym ostatnio zajęciem Wojtka jest zjeżdżanie z najróżniejszych zjeżdżalni. Nie wiem skąd bierze tyle energii, aby ciągle wchodzić po wysokich schodach, a potem zjeżdżać i biec do kolejnej zjeżdżalni :))


Otrzymałam od Iwonki słodkie wyróżnienie :)) Bardzo Ci za nie dziękuję, a zwłaszcza za uzasadnienie: "Podziwiam jej prace już od dawna. Ale ten frywolitkowy naszyjnik i szydełkowe zmagania wprawiają mnie w zachwyt! ;)"

Pozdrawiam i życzę Wam wygospodarowania choć chwili na taki jesienny spacerek.

niedziela, 23 września 2012

Szydełkowa zakładka

Jakiś czas temu powstała szydełkowa zakładka. Zrobiłam ją z połączonych, kwiatowych elementów. Chwościk to biały sznureczek z szafirowymi koralikami, które mają prawie identyczny kolor jak kwiatuszki.



Dziękuję za tyle pochwał pod frywolitkowym naszyjnikiem!
:)))
Pozdrawiam w pierwszym dniu jesieni.

niedziela, 16 września 2012

Frywolitkowy naszyjnik i rocznica

Po dość długiej przerwie powróciłam do rozpoczętego naszyjnika frywolitkowego. Początki pokazywałam TU. Powiem nieskromnie jestem z niego bardzo zadowolona :))) Na środku umieściłam frywolitkowy kwiat, który sama wymyśliłam. W środku umocowałam srebrzysty koralik, który bardzo dobrze się komponuje ze srebrzysto-szarą nitką.




Tak prezentuje się na "ludziu"

To był bardzo pracowity weekend. Pochwalę się u Titanii ;)

Dziś mieliśmy małe rodzinne święto - nasza kolejna rocznica ślubu (nie okrągła). Były kwiaty, tort z bitą śmietaną i oczywiście kawa.
Częstujcie się! (szkoda, że tylko wirtualnie)


Na pewno zauważyliście nowy znaczek, którym podpisuję zdjęcia. To sprawka i wielka zasługa Justyny. Zdolniacha z niej, a na dodatek ma wielkie serducho. Bardzo Ci dziękuję!

Zostawiacie tyle wspaniałych komentarzy, że chyba niedługo będę latać, bo moje skrzydła osiągają już pokaźne rozmiary. Dzięki temu może ominę korki i szybciej dotrę do pracy :)))
Pozdrawiam!

TUSAL 16 IX 2012

Przyszła pora na wrześniową odsłonę słoiczka. Trochę niteczek przybyło :))


Pora się wziąć za przygotowanie upominku, bo czas upływa niepostrzeżenie.

czwartek, 13 września 2012

Zawieszka i mam Wenę :)

Z moich zapasów wyjęłam bazę zawieszki, płótno ze złotą nitką i mulinki. Wyczarowałam sobie haftowaną zawieszkę. Sposób oprawienia w bazę bardzo fajnie pokazała Ania. Bardzo lubię takie wypukłe różyczki. Następnym razem wybiorę cieńsze płócienko, bo takie grube jest trudniej umocować na maleńkiej powierzchni.


Wybrałam różne odcienie koloru fioletowego, które kojarzą mi się z jesiennymi wrzosami.


A tak w ogóle to mam Wenę :)) nr wrześniowo - październikowy.


Pozdrawiam wszystkich miłych gości odwiedzających mojego bloga.

niedziela, 9 września 2012

Syrop z bzu czarnego

Ostatnio wolne chwile spędzam w kuchni i przerabiam co się da na przetwory. Na pierwszy ogień poszły buraczki, potem ok. 20 kg papryki, którą robię w łagodnej zalewie. A teraz, jako że już dojrzały bez czarny. Owoce mają niezwykłe własności lecznicze, ale nie mogą być spożywane na surowo ze względu na trującą sambunigrynę.
Owoce zawierają antocyjany, pektyny, garbniki, kwasy organiczne, potas, wapń, magnez, sód, fosfor i witaminy (szczególnie A, C, B1, B2). Substancje te sprawiają, że owoce czarnego bzu łagodzą ból i stany zapalne, obniżają gorączkę, zmniejszają objawy przeziębienia, usuwają zmęczenie, oczyszczają organizm ze szkodliwych produktów przemiany materii i toksyn, a przede wszystkim zwalczają wolne rodniki, czyli działają przeciwnowotworowo. Jednym słowem - prawdziwa bomba prozdrowotna. (na podst. Wikipedii)


Owoce umyć i odsączyć na sicie, a następnie oddzielić owoce od baldachu.
Włożyć do garnka, zalać niewielką ilością wody i gotować na niewielkim ogniu przez ok. 20 min,
Pozostawić do przestudzenia
Na sicie odsączyć sok, odciśnięte owoce można przepłukać niewielką ilością przegotowanej wody.
Do soku dodać cukier - na litr soku 0,5 kg cukru i wcisnąć sok wyciśnięty z cytryny - na litr soku pół dużej cytryny
Zagotować mieszając. Gorący nalewać do butelek, słoików i zapasteryzować.
Na sezon przeziębieniowy będzie jak znalazł :)) Smacznego!
Ja już wypróbowałam syrop. Dodałam go do kompotu jabłkowego, dzięki temu kompot zyskał piękny kolor i wyjątkowy smak. Polecam.

Witam Patrycję Berestecką Król i Catherine Jabłońską, cieszę się że dołączyłyście do grona moich obserwatorów :))

czwartek, 6 września 2012

Wygrane candy :)))))

Już wiecie, że wygrałam candy u Fiżki,  a dziś przyszła paczuszka. Normalnie skakałam do góry, gdy zobaczyłam na żywo moją i tylko moją torebeczkę :)))) Jest cudna!!!!
Fiżko, nie umiem wyrazić jak bardzo Ci dziękuję!


Obok torebki moja lawenda, którą niedawno kupił mój mąż. Uwielbiam jej zapach.

Dziękuję za tyle pochwał pod moim lnianym komplecikiem.
Pozdrawiam.

wtorek, 4 września 2012

Lniany komplet

Z resztek lnu, który pozostał mi po wykonaniu wizytownika zrobiłam komplet biżuterii: broszka i kolczyki.
Uszyłam lniane kwiaty, w środku wypełnione gąbeczką, taką jaką są poprzekładane winogrona :))) Materiał darmowy i jednocześnie bardzo praktyczny.
Na wierzchu umieściłam szydełkowe ośmiopłatkowe kwiaty. Na broszkę w środku naszyłam biały koralik, a dookoła przymocowałam ozdobę frywolitkową, z którą najdłużej mi się zeszło.
A oto efekty mojej dłubaniny :)


To są prace weekendowe więc zgłaszam je do Titanii (55 twórczy weekend)

Serdecznie witam moje nowe obserwatorki: obsesjękasiulka, Izabelę Ocvirek, magdę. Miło mi Was gościć.

Ostatnio spotykają mnie bardzo miłe rzeczy. Otrzymałam kolejne słodkie wyróżnienia od Renki i od martusi.

Natomiast Beata przyznała mi takie wyróżnienie.

Z całego serca Wam dziękuję! Jako że przekazywałam już dalej te wyróżnienia poprzestanę na tym.

Na koniec jeszcze bardzo miła wiadomość: wygrałam candy u Fiżki :))) Chętnych po cudne torby było bardzo wiele osób więc nawet w najśmielszych marzeniach tego nie przewidziałam. Nie mogę spać, ani uwierzyć w takie szczęście.
Przesyłam Wam pozdrowienia i uściski.