Wyciągnęłam z szafy len, taki zwykły ze sklepu z materiałami. Nitki niestety nie są zbyt równe, ale postanowiłam spróbować coś wyszyć, żeby zobaczyć czy się w ogóle da. Wybór padł na niewielki jednokolorowy wzór z koroną. Miałam kłopoty z właściwym policzeniem krateczek na lnie i rozmieszczeniem wzoru, ostatecznie udało się. To kwestia wprawy :)) tylko kiedy ja do niej dojdę?
Z efektów nie jestem do końca zadowolona, mogło być równiej.
Zastanawiam się zawsze czy moja lewa strona robótki wygląda przyzwoicie. Dlatego zrobiłam zdjęcie tej rzadko pokazywanej strony i proszę Was o szczere opinie.
Zaraz biegnę pochwalić się u Titanii co zdziałałam przez ten weekend.
Wasze komentarze dodają skrzydeł, ale to już wiecie. Pozdrawiam.
Haft jest przepiękny...w większym rozmiarze naszyty na poduchę...no genialnie;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Poducha byłaby fajna, ale na pewno na lnie lepszej jakości :))
UsuńImponująca korona! Mnie się wydaje, że tył pracy wygląda przyzwoicie. Jak wykorzystasz ten hafcik?
OdpowiedzUsuńDziękuję Promyku!
UsuńHafcik ma już swoje przeznaczenie, wkrótce to coś zaprezentuję :))
wow! śliczna!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńŚliczna praca, ja jeszcze nigdy nie miałam okazji haftować na lnie, a w sumie takowy posiadam ;) Co do tyłu robótki to nie mam pojęcia... ja się takimi bzdetami nie przejmuje ;)
OdpowiedzUsuń:)) Dobre podejście. Ja jednak uważam, że lewa strona też powinna w miarę przyzwoicie wyglądać.
UsuńWitaj Aniu :) Podobają mi się takie jasne, jednokolorowe hafty na lnie:)
OdpowiedzUsuńCo do lewej strony to u Ciebie wygląda nie idealnie, ale w porządku! Jestem szczera, bo wydaje mi się, że o to Ci chodzi. Jeśli chciałabyś, żeby lewa strona wyglądała idealnie (tylko czy warto aż tak się tym przejmować) to nie powinnaś robić takich dużych przeskoków pomiędzy krzyżykami. Chodzi o to, że jeśli jeden krzyżyk jest sporo oddalony od drugiego to nie przeciągać nitki, tylko zakonczyć a następnie zacząć od nowa. No i jeszcze dokładnie chować nitki.
Na pocieszenie dodam, że moje lewe strony wcale lepiej nie wyglądają, ale na razie nie zamierzam się tym przejmować:)
Z kolei lewe strony mojej kochanej teściowej wyglądają idealnie.
Masz rację haftowanie na lnie to tylko kwestia wprawy:)
Pozdrawiam Cię serdecznie
Renko, bardzo dziękuję Ci za cenne uwagi i poświęcony czas na wyczerpujący komentarz!
UsuńAż tak bardzo się tym nie przejmuję, ale zawsze mogę robić coś lepiej i choć trochę poprawić technikę.
Pozdrawiam.
Mi tam sie podoba , nigry na lnie nie wyszywałam ...
OdpowiedzUsuńOj nie wiem czy moje tyły bym pokazała ...Twojemu nic nie brakuje ..
Dziękuję Ci Violu!
Usuńlewa strona wygląda jask mojza- a ja nie ma msobie nic do zarzucenia w tej kwestii :) Jak bys nie powiedziała , nie zauwazyłabmym , że to nie len obrazkowy - sama parę dni temu ogladałam taki w skelpie i zastanawiałam się nad kupnem pod katem wyszywania. Teraz wiem , że sie da :)
OdpowiedzUsuńDa się! Gdybym zaczynała na takim, pewnie drugi raz trudno by mnie było namówić na wyszywanie na lnie :) Lepiej wybrać len dobrej jakość, inny komfort pracy.
UsuńPiękny hafcik, można go wykorzystać na wiele sposobów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję :) wzór taki uniwersalny, że daje możliwości wykorzystania na różne sposoby.
UsuńAj, tam, nie narzekaj, korona jest wielkiej urody!
OdpowiedzUsuńDanielo, pochwały z twoich ust wiele dla mnie znaczą :)))
Usuńślicznie wyszła Ci ta korona!!! ciekawa jestem jak ją wykorzystasz, może jakaś zawieszka lub na woreczek? :)
OdpowiedzUsuńa co do lewej strony to u Ciebie wygląda bardzo dobrze :-) nie mam nic do zarzucenia:))
pozdrawiam:)
Aniu, dziękuję!
UsuńAni zawieszka, ani woreczek :)) Wkrótce pokażę, jeśli będzie się nadawało do pokazania :))
to czekam z niecierpliwością :-))))
UsuńJa jeszcze nie odważyłam się na wyszywanie na lnie, ale strasznie mnie kusi. Bardzo równa twoja lewa strona. Zapraszam na candy www.blog.magicznyhaft.pl
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaproszenie :))
UsuńSpróbuj wyszywać na lnie, a na pewno zakochasz się w nim. Ja też długo miałam opory, ale spróbowałam i to nie tak dawno. Haft na lnie ma to coś, co przyciąga :))
uwielbiam połączenie lnu i białej nici... ostatnio tez się pokusiłam na takie zestawienie :)
OdpowiedzUsuńkorony fajowe, też mam zamiar podobne sobie wyszyć, jako ozdobę do sypialni...
Też lubię takie połączenia kolorów.
UsuńNici może wyglądają na białe, ale tu jest ecru :)
Piękny haft! Kompletnie się nie znam na tym - więc tym bardziej cudowny! Strasznie mi się podoba: i dobór koloru, i motyw :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za pochwały!
UsuńŚliczny hafcik! taki stonowany :)
OdpowiedzUsuńimponująco wygląda ten hafcik :) ja muszę najpierw dojść do wprawy na kanwie a później łapać się za len hehe:) pozdrawiam i czekam na zastosowanie hafciku hm... może karteczka dla królowej hehe:)
OdpowiedzUsuń:)) Karteczka dla królowej??? Czemu nie :))
UsuńA ja przyszłam przepraszać.U siebie już się kajałam..
OdpowiedzUsuńA hafcik?To cały haft.Kiedyś bawiłam się krzyżykami i zapewniam Cię,że z muliny po lewej zrobiłabyś następny hafcik.Twoja to profeska.
Nie ma za co przepraszać :))
UsuńDziękuję Ci za pochwały.
Witaj pięknie , pięknie i jeszcze raz pięknie...złote paluszki masz i stąd takie cudeńka:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam haftowac na lnie i wbrew pozorom haftowanie na nim nie jest trudne;kwestia przyzwyczajenia;twoj hafcik jest uroczy a tylowi nie masz nic do zarzucenia;moje sa gorsze ale ja to smole,bo liczy sie rzod haftu(no chyba ze to obrus to juz insza sprawa)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTeż tak uważam, że do haftowania na lnie trzeba przywyknąć.
dla mnie super!!!! uwielbiam wzory koron, a jeszcze sama żadnej nie wyhaftowałam:) tyłu chyba nie oprawiasz?:))))
OdpowiedzUsuńha, ha, :)) Po tylu pochwałach muszę to rozważyć ;))
UsuńWyszyłaś wspaniały motywy na lnie, pięknie się prezentuje.
OdpowiedzUsuń:) Mi też coraz bardziej podobają się motywy z koronami.
Usuńbardzo ładny hafcik, korona to ostatnio jeden z popularniejszych motywów do wyszywania.
OdpowiedzUsuńze zdjęcia nie widać nierówności :P
moze czasami warto nitkę lekko napiać, naciągnąć bardziej przy haftowaniu aby xxx nie były za luźne.
lady hafcik i to popielate tło lnu bardzo ciekawy efekt dało... a propo's lewej strony chyba nie musi być idealna no chyba że chcesz powiesić to dzieło w oknie jako witrażowa dekorację. Myślę że wygląda dobrze...
OdpowiedzUsuńOj zapomniałam dodać że bardzo spodobało mi się Twoje motto
OdpowiedzUsuńJak na próby - rewelacja :) Chociaż ja pewnie wybrałabym kolor, który bardziej odcina się od tła, jednak nie mam pojęcia do czego to wykorzystasz, więc to tylko takie moje gadanie :P
OdpowiedzUsuńTył - dla mnie bomba. Jakbyś zobaczyła moje tyły, to byś stwierdziła że jesteś mistrzem świata ;P Jednak ja z reguły ramkuję, przyszywam lub zaklejam lewe strony, więc się wcale nie przejmuję ^^
Pozdrawiam,
Ingree
Pięknie wygląda. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPięknie! I hafcik, i len i ... i lewa strona:)
OdpowiedzUsuńwyglada uroczo
OdpowiedzUsuńa ile zastosowan hafciku