niedziela, 28 lipca 2019

Wyczekane półeczki

Nadeszła wielka chwila! Wreszcie mogę zaprezentować moją kolekcję naparstków ustawioną na półeczkach. Długo na nie czekałam, bo przeprowadzka, bo są inne ważniejsze rzeczy do zrobienia, a półki pozostawały nadal w sferze marzeń. W te wakacje postanowiłam zająć się tym i wykonać je samodzielnie, no może z pomocą męża. Wymyśliłam sobie, że moje półki będą w kształcie domków, poczyniłam już pewne przygotowania aby powstała naparstkowa uliczka. Pewnego sobotniego poranka szczęście uśmiechnęło się do mnie. Wracając z bazarku, z torbami pełnymi zakupów, zobaczyłam wśród rozłożonych na chodniku różnych przedmiotów półki w kształcie domków. Były co prawda za głębokie jak na naparstki, ale ja dostrzegłam ich potencjał. Po udanych pertraktacjach co do ceny, z kolejnymi dwiema torbami, objuczona jak wielbłąd dotarłam do domu, spojrzenia przechodniów bezcenne :)
Teraz trzeba było je tak przeciąć, aby zmniejszyć głębokość i dopasować do wielkości naparstków, niestety mąż nie mógł tego zrobić z braku odpowiednich narzędzi. Półki trafiły do stolarza i po cudownym rozmnożeniu z dwóch półek zrobiły się cztery :) Od razu stolarz dociął i wmontował dodatkowe półeczki. Dla mnie pozostało tylko malowanie. Ustawianie naparstków to już sama przyjemność. Tak wygląda ściana:


A teraz relacja z powstawania domków.


Tu jeszcze przed malowaniem...


 Z pomocą męża zawisły na ścianie :)

 
Teraz trochę zbliżeń. Gosiu,  rozpoznajesz tę półeczkę? Postanowiłam nie przemalowywać jej, jest piękna właśnie taka :)




Naparstki ustawiłam w dwóch rzędach na jednej półeczce, zwracając uwagę na tematykę lub z jakiego kraju pochodzą.









Wiele naparstków posiada sygnatury, ale moja wiedza na ten temat jest niestety w powijakach.








Nie wiecie jak bardzo się cieszę, że udało mi się wyeksponować moje naparstkowe zbiory.  Sporo jeszcze zostało zapakowane w pudełku, ale na nie też przyjdzie pora. Obecnie moja kolekcja liczy niespełna 800 sztuk. Nie mam tu jakichś niezwykłych okazów, ale dla mnie są bardzo cenne, bo w wielu przypadkach pochodzą od drogich mi osób, przyjaciół, znajomych znajomych :)
Kochani naparstkozbieracze liczę na Wasze podpowiedzi, w jaki sposób powinnam moje zbiory skatalogować, ustawiać itp.

czwartek, 25 lipca 2019

Kartka sztalugowa na imieniny

Polubiłam taką formę kartki, którą można ładnie ustawić i może dłużej cieszyć oczy stojąc na półce, czy na biurku. Do wykonania kartki sztalugowej okazją były imieniny blogowej przyjaciółki. Kwiaty najpierw kolorowałam, potem wycinałam i na końcu sklejałam. A tak wygląda całość:



Jako stoper służy napis z życzeniami :)






Na koniec pokażę jak wygląda moja sypialnia ;) Czy jest tu jeszcze dla mnie miejsce?


Pozdrawiam wakacyjnie i dziękuję za pochwały świątecznej kartki pop-up.

wtorek, 9 lipca 2019

Lipcowa kartka pop-up

Wkrótce po tym, jak Ula ogłosiła zadanie na lipiec, a raczej na wakacje, w mojej głowie stoczyła się prawdziwa burza mózgu. Pojawiło się mnóstwo pomysłów na zrobienie kartki pop-up, a takiej formy jeszcze nie wykonywałam. Zrobiłam przegląd papierów ozdobnych i okazało się że żaden do mnie nie "przemówił". Wzięłam więc sprawy w swoje ręce i przygotowałam papier ozdobny metodą decoupage.


Dopiero w czasie pracy okazało się, że układ wzorów na papierze nie ułatwia pracy i trzeba wszystko dobrze przemyśleć, aby wyszła sensowna całość.

 




Do ozdoby wykorzystałam domki z wykrojników, a także elementy wycinane.


Tak wygląda kartka po złożeniu, gotowa do zapakowania w kopertę.


A tu  druga strona... na zdjęciu słabo widać, że śnieg skrzy się i błyszczy.





 Zrobienie kartki pop-up wymaga sporo pracy ale efekt daje dużo zadowolenia :)
I jeszcze banerek zabawy:
 Moja następna kartka chyba też taka będzie. Pozdrawiam.

piątek, 5 lipca 2019

W moim ogródeczku

Ogródek to miejsce, w którym pozbywam się stresu, odpoczywam pracując i odkrywam nowe rośliny, ładuję akumulatory. Korzyści są niezaprzeczalne i różnorakie, poczynając od świeżych warzyw i kwiatów, poprzez kontakty sąsiedzkie, a kończąc na relaksie. Czerwcowe upały i brak deszczu wymusiły na mnie codzienne podlewanie roślinek, a one odwdzięczają się za to. Zacznę od kwiatów. Róże pnące przekwitły bardzo szybko, ale ich ilość była imponująca i zachwycała przechodniów.


Kwitną jeszcze lilie, te które znam z rodzinnego domu :) malwy i milin.


Biała lilia jest bardzo wysoka, prawie mojego wzrostu, pachnie oszałamiająco i w tym roku ma wyjątkowo dużo kwiatów.


Sałatą z ogródka zajadamy się od końca maja :) po rzodkiewkach już nie ma śladu. A czy wiecie, że ich liście też są jadalne, robiłam nawet zupę i wszystkim bardzo smakowała, no i jeszcze ten kolor soczystej zieleni


Po raz pierwszy posiałam paprykę ostrą i jak widać ma się nieźle. Groszek cukrowy już spałaszowany, był pyszny uduszony na masełku ze zrumienioną bułką tartą. Koleżanka w poprzednim roku, w żartach zarzuciła mi, że nie mam pora ani selera, więc w tym roku się poprawiłam :)


Ogórki w naszym domu są konsumowane w dużych ilościach. Zimny początek wiosny nie sprzyjał ich wzrostowi, ale gdy nastały afrykańskie upały ogóreczki odżyły i teraz cieszymy się małosolnymi. W kuchni eksperymentuję z kalarepką, jest to bardzo pyszne warzywo z którego przygotowuję surówki, zupy (razem z listkami), smakuje też sama, do pochrupania. Planuję jeszcze zrobić frytki :)


W tym roku posiałam nową dla mnie odmianę pomidorków koktajlowych, które kształtem przypominają gruszkę i będą żółte. Oprócz tego są też malinowe i zwykłe gruntowe.


Początek lata to również pyszne, kolorowe owoce: malinki, porzeczki w różnych kolorach...


Szkoda tylko, że agrest przez te upały zrzucił połowę owoców. Korzystajmy z darów lata ile się da!
Dziękuję za Wasze odwiedziny i liczne komentarze. Pozdrawiam.

poniedziałek, 1 lipca 2019

Kartka sztaluga skrętna

Na czerwcową kartkę Ula wybrała bardzo ciekawą formę - sztaluga skrętna. Na początku zadanie wydawało się trudne, ale w rezultacie kartkę robiło się bardzo przyjemnie. Oto moja interpretacja:


Jak widać na mojej kartce królują Mikołaje i prezenty :)





 

Banerek zabawy u Uli.