piątek, 5 lipca 2019

W moim ogródeczku

Ogródek to miejsce, w którym pozbywam się stresu, odpoczywam pracując i odkrywam nowe rośliny, ładuję akumulatory. Korzyści są niezaprzeczalne i różnorakie, poczynając od świeżych warzyw i kwiatów, poprzez kontakty sąsiedzkie, a kończąc na relaksie. Czerwcowe upały i brak deszczu wymusiły na mnie codzienne podlewanie roślinek, a one odwdzięczają się za to. Zacznę od kwiatów. Róże pnące przekwitły bardzo szybko, ale ich ilość była imponująca i zachwycała przechodniów.


Kwitną jeszcze lilie, te które znam z rodzinnego domu :) malwy i milin.


Biała lilia jest bardzo wysoka, prawie mojego wzrostu, pachnie oszałamiająco i w tym roku ma wyjątkowo dużo kwiatów.


Sałatą z ogródka zajadamy się od końca maja :) po rzodkiewkach już nie ma śladu. A czy wiecie, że ich liście też są jadalne, robiłam nawet zupę i wszystkim bardzo smakowała, no i jeszcze ten kolor soczystej zieleni


Po raz pierwszy posiałam paprykę ostrą i jak widać ma się nieźle. Groszek cukrowy już spałaszowany, był pyszny uduszony na masełku ze zrumienioną bułką tartą. Koleżanka w poprzednim roku, w żartach zarzuciła mi, że nie mam pora ani selera, więc w tym roku się poprawiłam :)


Ogórki w naszym domu są konsumowane w dużych ilościach. Zimny początek wiosny nie sprzyjał ich wzrostowi, ale gdy nastały afrykańskie upały ogóreczki odżyły i teraz cieszymy się małosolnymi. W kuchni eksperymentuję z kalarepką, jest to bardzo pyszne warzywo z którego przygotowuję surówki, zupy (razem z listkami), smakuje też sama, do pochrupania. Planuję jeszcze zrobić frytki :)


W tym roku posiałam nową dla mnie odmianę pomidorków koktajlowych, które kształtem przypominają gruszkę i będą żółte. Oprócz tego są też malinowe i zwykłe gruntowe.


Początek lata to również pyszne, kolorowe owoce: malinki, porzeczki w różnych kolorach...


Szkoda tylko, że agrest przez te upały zrzucił połowę owoców. Korzystajmy z darów lata ile się da!
Dziękuję za Wasze odwiedziny i liczne komentarze. Pozdrawiam.

12 komentarzy:

  1. Dziś u Ciebie pięknie i smacznie) Uśmiechnęłam się, bo dziś też robiłam zdjęcia swoich warzyw i owoców. Kiedyś też uprawiałam kalarepę, miałam pomidorki koktajlowe w kształcie gruszki.
    Nie ma jak to warzywa z własnego ogródka.
    Pozdrawiam Aniu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, nic nie dorówna wyhodowanym przez siebie warzywom :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Piękny masz Aniu ogród, a te warzywa wyglądają wspaniale - zdrowe, prosto z własnej ziemi, czy może być coś lepszego? Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warzywa zdrowe i zdecydowanie smaczniejsze od tych kupionych w sklepie :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Widać ogromną pracę i wielkie serce do tej pracy, a do tego jak apetycznie 😊
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogród zawsze wiąże się z pracą, ale to jest przyjemna praca, bo widać od razu efekty :) Korzyści mnóstwo!
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Kolorowo i smacznie:) Podziwiam jak dałaś sobie radę w ogrodzie mimo tych pogodowych przeciwności:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym roku aura nie rozpieszcza, musiałam włożyć dużo więcej wysiłku przy podlewaniu. Robiłam to codziennie, często bardzo wcześnie rano lub późnym wieczorem. Komary nie ułatwiały sprawy.

      Usuń
  5. Śliczny ogródek i mnóstwo przepysznych owoców i warzyw.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Imponujący jest Twój ogródek Aniu. Nie wiedziałam, że masz tam tyle "jadalności". Przyznam, że na co dzień wystarcza mi mój blokowy balkonik, ale tych warzyw to Ci zazdroszczę :) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  7. Super zbiory Aniu :) I kwiaty piękne. Na malwy choruję od lat ale jakoś jeszcze ich nie mam a muszę to nadrobić.
    Spróbuj też kalarepy fioletowej - pychotka.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione tu miłe słowo :))