niedziela, 24 lutego 2019

Naparstki znad morza

Taką oto niespodziankę sprawił mi syn, przywożąc naparstki znad morza. Uwielbiam te polskie grubaski.

 Z Gdyni




Z Sopotu



Z Helu



Ten natomiast przywiozła mi koleżanka Ania z Pragi, była tam w czasie ferii zimowych.



W środku sygnatura, widać teraz jaki niezwykły ma kształt :)




Dziękuję, że zaglądacie i pozostawiacie po sobie ślad.

11 komentarzy:

  1. Kolejne fajne okazy:) Aniu, jak znajdziesz czas to poproszę o fotkę WSZYSTKICH naparstków:)
    Ps. Liczyłaś ile już masz?

    Uściski:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, na zdjęcie wszystkich, to musisz jeszcze trochę poczekać. Chcę je umieścić na półeczkach, a te są dopiero w planie :) Na razie są w różnych miejscach i czekają na ten dzień! Wielkie liczenie też musi się odbyć :)

      Usuń
  2. Fajnie , że kolekcja naparstków się powiększa :)
    Ja też dzięki blogowym znajomościom powiększyłam swoją kolekcję pocztówek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jest właśnie piękne w naszym świecie blogowym.

      Usuń
  3. Aniu chyba masz osobny pokój w domu na swoją kolekcję. Mnie wzruszył naparstek z Helu, uwielbiam to miejsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie, ale miejsce czeka na półeczki :)
      Dawno nie byłam na Helu...

      Usuń
  4. Fajne są te nasze grubaski:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Prześliczne naparstki! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne. Miło, że syn o Tobie pamięta :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione tu miłe słowo :))