środa, 10 sierpnia 2016

Nowe naparstki

Podczas sobotnich, giełdowych zakupów upolowałam bardzo piękne angielskie naparstki z chińskiej porcelany.


To ten wiatrak z Cley Mill został uwieczniony na naparstku :)


Ten drugi też bardzo ciekawy :)



Pogoda nie rozpieszcza nas tego lata, ale my wykorzystujemy ten czas na robienie przetworów i długie spacery.





Trudno sobie wyobrazić ale w centrum stolicy można spotkać mnóstwo zwierząt, które zazwyczaj kojarzą się z leśną głuszą, z dala od ludzkich siedlisk. Podczas powrotu, o zmierzchu  udało nam się zobaczyć przebiegającą sarenkę wśród nadwiślańskich zarośli.


Wcześniej, ale już w innym miejscu spotkaliśmy młodego liska, bobry, dziki i krążącego nad naszym podwórkiem jastrzębia.
Na zakończenie przytoczę treść napisu, który widnieje pod jednym z mostów "MIŁO CIĘ WIDZIEĆ". Dedykuję te słowa wszystkim odwiedzającym mojego bloga.

17 komentarzy:

  1. piękne naparstki:)
    Pozdrawiam z PL - mi pogoda nie przeszkadza, ważne że mogę być tutaj:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo życie musi się Aniu toczyć a
    zwierzęta muszą żyć wśród nas
    bo niestety to my ludzie im ciągle
    ziemie zagrabiamy nad czym ja bardzo
    ubolewam :(
    A naparstki fajne - ciepłe pozDrowienia i buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładne naparstki.
    Pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne naparstki! Zdjęcia ze spaceru rewelacyjne!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie obejrzałabym całość twojej kolekcji. Świetne naparstki!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Udane polowanie.Ładne naparstki i też bym chętnie zobaczyła całą kolekcję;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniu Ciebie równiez bardzo mało widzieć :) Naparstki bardzo mi się podobają ...już sama nie wiem który łądniejszy :) Bardzo ładne zdjecia z warszawskich spacerów :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne naparstki, szczególnie ten z tańczącą parą. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Super naparstki! I wiatrak niczym dla Aneczki, naszej niezastąpionej specjalistki od wiatraków :)
    Rzeczywiście w Warszawie można spotkać mnóstwo dzikich zwierzaków, ale w końcu to my wtargnęliśmy na ich terytoria, więc nie ma co się dziwić. Na moim osiedlu regularnie i masowo grasują dziki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam gdzieś jeszcze zwykły , metalowy naparstek, a tu takie cudeńka :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolejne do kolekcji, a to cieszy,coś wiem o tym ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kolejne do kolekcji, a to cieszy,coś wiem o tym ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zachwycające! Szczególnie ten z wiatrakiem :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Twoja kolekcja wciąż się powiększa

    OdpowiedzUsuń
  15. Przepiękne są te naparstki.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione tu miłe słowo :))