Tak, tak dostałam naparstek z Bilbao! Tak wspaniale rozpoczął się ten tydzień. Do tej pory to miasto kojarzyło mi się z klubem piłkarskim. Taką niesamowitą niespodziankę sprawiła mi koleżanka z pracy, której syn specjalnie dla mnie szukał takiej małej rzeczy, a wiadomo, że młodzi ludzie mają swoje ważne sprawy.
Jestem bardzo wzruszona!
Dziękuję za tyle ciepłych słów, nadal mi smutno z powodu straty psiego przyjaciela, ale z Wami łatwiej to wszystko przejść.
To niezmiernie miłe, że syn koleżanki pamiętał o prezencie.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się dzielnie. Pa.
To miłe,że pamiętał ;)
OdpowiedzUsuńSuper prezent! Przemiła niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńJak tak się napatrzę to chyba zacznę zbierać naparstki - cudny :)
OdpowiedzUsuńSuper! Ja ostatnio bardzo zafiksowałam się na naparstki - oglądam i podziwiam:D
OdpowiedzUsuńAleż miło, że syn koleżanki szukał go specjalnie dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńJest super!
Naprawdę miły gest :)
OdpowiedzUsuńEkstra niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńAleż ci się kolekcja powiększa! Jak się widzi, ile jest pięknych naparstków, to aż chce się je kolekcjonować.:)
OdpowiedzUsuńMiła niespodzianka.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAle super prezent. Ile sztuk ma już Twoja kolekcja?
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalny ten naparstek! Lubię taką ciekawaą grafikę,a tu zastosowana na maleńkim naparstku z Bilbao( sama ta nazwa jest jakaś taka bardzo romantyczna, klimatyczna i fajna) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTakie prezenty maja największą wartość :)
OdpowiedzUsuńPiękny naparstek!
uroczy drobiazg :) niby mała rzecz… a cieszy :)
OdpowiedzUsuńJest taki konkretny, no i nie ma wątpliwości z jakiego miejsca na świecie pochodzi- milutki prezent! Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuń