Robiąc porządki natknęłam się na plątaninę wstążeczek. Trzeba było coś z tym zrobić aby to jakoś ogarnąć, no i zrobiłam bobinkę. Wykorzystałam kartonowe opakowanie odpowiednio je przycinając i serwetkę w róże. Techniką decoupage ozdobiłam moją dość dużą bobinkę.
Wykończyłam ją lakierem z połyskiem, myślę że będzie przez to trwała.
Jak wiele z Was otrzymałam gazetkę Twórcze Inspiracje nr wrześniowy, którą przejrzałam z zainteresowaniem.
Szczególnie zainteresowały mnie wzory haftu krzyżykowego. Aniołki bardzo lubię więc pewnie doczekają się realizacji, na pewno nie będę się bawić w haft dwustronny :) Motywy ludowe ostatnio są bardzo trendy i takie wzory widziała bym u siebie ale w innych miejscach niż buty. Sam pomysł takiego ozdobienia i uszycia espadryli uważam za ciekawy i przydatny. Podobnie jest z plecakiem, dokładny opis poparty zdjęciami na pewno pomoże niejednej z nas uszyć sobie coś podobnego, niebanalnego i niepowtarzalnego. Amatorzy oryginalnej biżuterii też znajdą coś dla siebie.
Ogólnie gazetka ciekawa, z przyjemnością przeczytałam wyczerpujące informacje na temat dziergania, ale brakuje mi tu czegoś, takiego powiewu świeżości.
Sierpień był dla mnie bardzo trudny. Trzeba jednak brać się w garść, bo rok szkolny za pasem. Należała mi się chwila relaksu.... w lesie i na działce. Grzybobranie bardzo udane. Ale najważniejsze było przebywanie na łonie przyrody, niezwykłe żywiczne zapachy sosen, przyjemne zmęczenie nóg po spacerze na dywanach z mchu.
O tym, że nadchodzi wrzesień świadczą cudnie kwitnące łany wrzosów. Działka natomiast obdarowała mnie pysznymi jabłuszkami, mniam....
Wszystkim blogerkom życzę nieustającej weny w międzynarodowym Dniu Bloga :)
niedziela, 31 sierpnia 2014
środa, 27 sierpnia 2014
TUSAL 2014 - 25 VII
Z małym poślizgiem ...
Paseczki u moich ulubionych butów uszkodziły się już jakiś czas temu, a teraz były mi bardzo potrzebne. Naprawiłam je sama :) Zrobiłam różyczki z zamków błyskawicznych i przymocowałam do uszkodzonych paseczków. Teraz podobają mi się jeszcze bardziej.
DZIĘKUJĘ WAM za wszystkie ciepłe słowa, za to, że byliście myślami ze mną w tych trudnych chwilach.
Serce krwawi, a tu trzeba wracać do codzienności, do obowiązków.
Paseczki u moich ulubionych butów uszkodziły się już jakiś czas temu, a teraz były mi bardzo potrzebne. Naprawiłam je sama :) Zrobiłam różyczki z zamków błyskawicznych i przymocowałam do uszkodzonych paseczków. Teraz podobają mi się jeszcze bardziej.
DZIĘKUJĘ WAM za wszystkie ciepłe słowa, za to, że byliście myślami ze mną w tych trudnych chwilach.
Serce krwawi, a tu trzeba wracać do codzienności, do obowiązków.
piątek, 22 sierpnia 2014
wtorek, 19 sierpnia 2014
Kwiatowe drzewko
Próby na lnie nie wypaliły, ale chciałam zagospodarować to, co powstało. Prostokątne krzyżyki w pniu drzewa wcale mi nie przeszkadzają :) Pomysły były różne, ale ostatecznie postanowiłam moje drzewo ozdobić haftem wstążeczkowym. Dominuje biel z niewielkim dodatkiem bladego, zimnego fioletu.
Efekt mnie zadowala :))
Trochę zbliżeń:
Dziękuję, że zaglądacie i zostawiacie dobre słowa!
Efekt mnie zadowala :))
Trochę zbliżeń:
Dziękuję, że zaglądacie i zostawiacie dobre słowa!
niedziela, 17 sierpnia 2014
Biscornu i nadmorskie wspomnienia
Aż trudno mi uwierzyć, że to moje pierwsze biscornu, bo igielniki w innej formie już były. Jestem bardzo zadowolona z efektu, małe a cieszy :)
A teraz obiecane fotki znad morza :)
Pierwszy postój na parkingu i już miejsce niezwykłe. To tu w Górsku pojmano ks. J. Popiełuszkę, upamiętnia to krzyż, a nieopodal pomnik.
Pogoda dopisywała cały czas. Wizyta w porcie rybackim była obowiązkowa po świeże dorsze, a tu przepiękny pomnik rybaka i jego żony.
Słone źródło, woda baaardzo słona.
Kołobrzeska latarnia morska.
Cudne zachody słońca...
Zabawy na placach zabaw.
Rośliny rosnące wzdłuż ścieżki rowerowej, na wydmach, nieużytkach. Jeżyny kwaśne, ale smakowite.
A jak miło się spało słuchając mruczenia kota.
W czasie podróży też robiłam zdjęcia, kapliczki, kościoły.
Wszędzie dobrze, ale mazowieckie krajobrazy powitałam z radością.
Dziękuję wszystkim, którzy wytrwali do końca. W nagrodę pyszna szarlotka z bitą śmietaną.
Smacznego!
A teraz obiecane fotki znad morza :)
Pierwszy postój na parkingu i już miejsce niezwykłe. To tu w Górsku pojmano ks. J. Popiełuszkę, upamiętnia to krzyż, a nieopodal pomnik.
Pogoda dopisywała cały czas. Wizyta w porcie rybackim była obowiązkowa po świeże dorsze, a tu przepiękny pomnik rybaka i jego żony.
Słone źródło, woda baaardzo słona.
Kołobrzeska latarnia morska.
Cudne zachody słońca...
Na osiedlu, gdzie mieszkaliśmy zobaczyłam taką niezwykłą ławeczkę.
Zabawy na placach zabaw.
Rośliny rosnące wzdłuż ścieżki rowerowej, na wydmach, nieużytkach. Jeżyny kwaśne, ale smakowite.
Bliskie spotkania z przyrodą :)) a wszystko nowe i ciekawe.
A jak miło się spało słuchając mruczenia kota.
W pobliżu osiedla rozciągają się tereny do 1992 roku zajmowane przez armię radziecką z całą infrastrukturą dawnego lotniska. Na poniższym zdjęciu widoczny jest jeden w wielu hangaroschronów, dla turystów dostępne są loty widokowe wzdłuż brzegu Bałtyku.
W czasie pobytu mogliśmy obserwować pełnię księżyca :)
W czasie podróży też robiłam zdjęcia, kapliczki, kościoły.
Wszędzie dobrze, ale mazowieckie krajobrazy powitałam z radością.
Dziękuję wszystkim, którzy wytrwali do końca. W nagrodę pyszna szarlotka z bitą śmietaną.
Smacznego!
czwartek, 14 sierpnia 2014
Gąsieniczka i pamiątki
Kochani, bardzo dziękuję Wam za troskę i wszystkie życzenia zdrowia dla Mamy. Na dzień dzisiejszy jest bez zmian :(
Wyjazdowe wolne chwile poświęciłam oprócz małym hafcikom, to także koralikom. Postanowiłam spróbować czegoś nowego. Bardzo podobają mi się gąsieniczki więc wzięłam się do roboty i mam! I bardzo się cieszę, że mi się udało.
Nie pochwaliłam się jeszcze pamiątkami znad morza. Planowałam kupić tylko naparstek, a kupiłam dwa :)
Kolekcja powolutku się rozrasta.
Pozdrawiam.
Wyjazdowe wolne chwile poświęciłam oprócz małym hafcikom, to także koralikom. Postanowiłam spróbować czegoś nowego. Bardzo podobają mi się gąsieniczki więc wzięłam się do roboty i mam! I bardzo się cieszę, że mi się udało.
Nie pochwaliłam się jeszcze pamiątkami znad morza. Planowałam kupić tylko naparstek, a kupiłam dwa :)
Kolekcja powolutku się rozrasta.
Pozdrawiam.
wtorek, 12 sierpnia 2014
Wróciłam i małe hafciki
Szczęśliwie wróciłam znad morza. Przywiozłam opaleniznę, mnóstwo wspomnień i niewielkie hafciki wykonywane w wolnych chwilach kiedy synek spał, lub była gorsza pogoda.
Zabrałam ze sobą ścinki kanwy, które mi pozostały i wszystkie niezbędne akcesoria. Oto co powstało:
W planach mam wykonanie z tych hafcików igielników, biscornu, bo jak dotąd sama nie zrobiłam żadnego.
Za jakiś czas wrzucę trochę fotek z wyjazdu, ale teraz nie mam do tego serca i głowy.
Wszystkie moje myśli krążą wokół Mamy, która w bardzo ciężkim stanie znajduje się na OIOM-ie. Dziś noc spadających gwiazd, może spełnią się marzenia i nadzieje.
Zabrałam ze sobą ścinki kanwy, które mi pozostały i wszystkie niezbędne akcesoria. Oto co powstało:
W planach mam wykonanie z tych hafcików igielników, biscornu, bo jak dotąd sama nie zrobiłam żadnego.
Za jakiś czas wrzucę trochę fotek z wyjazdu, ale teraz nie mam do tego serca i głowy.
Wszystkie moje myśli krążą wokół Mamy, która w bardzo ciężkim stanie znajduje się na OIOM-ie. Dziś noc spadających gwiazd, może spełnią się marzenia i nadzieje.
piątek, 1 sierpnia 2014
Zatrzymaj się
o 17:00 w godzinę W
Ja na pewno to zrobię tylko nie wiem gdzie wtedy będę :)
Morze czeka .....
Robótki biorę ze sobą może coś się uda wydłubać.
Ja na pewno to zrobię tylko nie wiem gdzie wtedy będę :)
Morze czeka .....
Robótki biorę ze sobą może coś się uda wydłubać.