Dziś siódma odsłona słoiczka. Niteczek trochę przybyło :)
W tle szydełkowa poszewka na poduszkę. Jeszcze tylko dobrać materiał i wyciągnąć maszynę do szycia.
Tak wykorzystujemy piękną, wakacyjną pogodę :))
Zalew Zegrzyński świętuje 50-lecie istnienia, a my dołączamy się do tego świętowania.
Pozdrawiam!
niteczek przybywa...i jak tu nie dołączyć skoro jest tak piękna pogoda..
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, ja na razie nie mogę się ruszyć z miasta... :( Udanego plażowania.:)
OdpowiedzUsuńZ tego plażowania to bolą mnie ramiona :))
OdpowiedzUsuńtrochę za mocno słonko wzięło.
Niteczek faktycznie co raz więcej, podusia dostanie przepiękne ubranko.
OdpowiedzUsuńWidać, że praca idzie w parze z wypoczynkiem pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńkolorowo w słoiczku....fajne okazje do świętowania!!! Woda na te upały jest rewelacyjna!!
OdpowiedzUsuńOj słoiczek się zapełnia :D Widać robota wre :D
OdpowiedzUsuńTak z ciekawości - dziergałaś coś nad wodą?
OdpowiedzUsuńFajna poduszka będzie :)
Nie :)) w takim słońcu się nie da robić czegokolwiek oprócz plażowania, a i za młodym trzeba było ciągle biegać w wodzie :))
OdpowiedzUsuńprawie jak nad morzem, nawet pomyślałam, że to morze w pierwszym momencie:))
OdpowiedzUsuńnie pamiętam kiedy byłam nad Zalewem a mam naprawdę bliziutko tylko 8 km :))
OdpowiedzUsuńSuper odpoczywacie...pogoda nam dopisuje więc trzeba korzystać...pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńfajne świętowanie :)
OdpowiedzUsuńHello
OdpowiedzUsuńJust found your blog.
Your stitching is beautiful and you have some lovely photos on your blog.
Have a good week (: