Moja anielska skrzyneczka zyskała nowe wnętrze :) Nie uwierzycie, ale taką kratownicę zrobiłam sama, no prawie sama, z niewielką pomocą męża. Te cienkie listeweczki były wcześniej częścią skrzynki na owoce cytrusowe. Za pomocą piłki, papieru ściernego, lakierobejcy nadałam im właściwy kształt i wygląd, następnie wymierzyłam i wkleiłam do środka.
Ja nie wiem jak dawałam sobie radę, ale do tej pory nie miałam przewiniętej muliny na bobinki. Stwierdziłam, że czas na porządki! Naprodukowałam sobie bobinek z różnych kartonowych opakowań. Nie tylko na muliny, ale także na koronki. Jedna z nich jest wykonana metodą decoupage.
Jest jeszcze sporo wolnego miejsca w skrzyneczce, ale na pewno wkrótce dołożę tam kolejne mulinki, które czekają na przewinięcie.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających, a szczególnie cieplutko tych, którzy zostawiają po sobie ślad w komentarzach :)
bardzo fajnie się prezetnują :)
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka to twój wyrób ?!?! rewelacja :).
OdpowiedzUsuńJak sobie pomyślę, że ok. 500 motków (a może i więcej) miałabym do przerzucenia i jeszcze gdzieś bym się pomyliła przy opisywaniu kolorów to wymiękam. Zresztą nie czuję takiej potrzeby, ale na specjalne haftowane bobinki na koronki to mam coraz większą ochotę :)
Mulinki nawinięte na bobinki i poukładane w pudełku w szeregu to dużo wyższy komfort pracy a zwłaszcza gdy wszystko własnoręcznie wykonane. Satysfakcja gwarantowana :)
OdpowiedzUsuńsuper skrzyneczka! a jak wygląda wieczko od strony zewnętrznej? przystrojone jakimś haftem?
OdpowiedzUsuńOd strony zewnętrznej pokazywałam wcześniej :) Zobacz tu http://wojciacho.blogspot.com/2012/02/anielskie-pudeko.html
UsuńZdolna z Ciebie kobietka.Skrzynka rewelacyjna.Patrzę i podziwiam.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPorządek na 6! :) Aż miło popatrzeć :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMajster z Ciebie pierwsza klasa!Zaradność, to klucz do robótkowego sukcesu! Piękny organizer powstał!
OdpowiedzUsuńPudełeczko wspaniałe i jesteś bardzo pomysłowa z tymi listeweczkami.
OdpowiedzUsuńMulina pięknie się prezentuje , poukładana kolorystycznie. Wszystko jest po prostu super.
Po prostu lubię wykorzystywać, to co się da z recyklingu. Po co wyrzucać, skoro może do czegoś posłużyć. Ważne, aby znaleźć pomysł :)
Usuńale super organizer sobie zrobiłas:) brawo!
OdpowiedzUsuńjaki porzadek:) i śliczne koronki - mam pomysł na takie -ale u nas nie ma:((((((((((((((
Bardzo fajny pomysł, taki porządek że aż miło popatrzeć:)Skrzyneczka rewelacyjna:)
OdpowiedzUsuńRewelacja. Patrzę i napatrzeć się nie mogę. Po prostu zdolniacha z Ciebie :))
OdpowiedzUsuńSuper ta skrzyneczka, wszystko przejrzyście teraz widać;) pod wrażeniem jestem Twoich zapasów muliny, ileż kolorów;)...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniu - ja na bobinki wykorzystuję tekturkę na której są zawinięte rajstopy - jest wystarczająco sztywna i fajnie się wycina - kiedyś kupiłam bobinki gotowe i moje wcale nie okazały się gorsze:)
OdpowiedzUsuńmam już kochana dziurkacz w motyle!
Cieszę się, że udało Ci się nabyć ten dziurkacz :))
UsuńMoje tekturki to opakowania z herbatek, ryżu itp. są wystarczająco sztywne, a gdy się zniszczą zawsze mogę wyciąć nowe.
Niesamowita skrzyneczka!! I jeszcze wykorzystałaś starą skrzynkę po owocach, w życiu bym nie przypuszczała! BRAWO!! Teraz wszystko na swoim miejscu pięknie poukładane!
OdpowiedzUsuńTa skrzyneczka jest rewelacyjna! Fachowo wykonana :) Na pomysł własnoręcznego zrobienia bobinek na mulinę wpadłam 3 lata temu w pracy - hehehe - nagle mnie naszło gdy widziałam puste opakowania po papierze xero - fajne, zwłaszcza, że mam je za darmo a pieniądze mogłam wykorzystać na hurtowy zakup muliny :) Także popieram Twój recykling całym sercem :)
OdpowiedzUsuń