niedziela, 1 stycznia 2012

Powitanie 2012 roku

Z wielu powodów Nowy Rok witałam w domu. O północy tradycyjnie były fajerwerki, niektóre udało się uchwycić. Zdjęcia robiłam na balkonie telefonem, więc jakość taka sobie.


Dobrze, że mój pies dobrze znosi takie hałasy :)

5 komentarzy:

  1. Szczęśliwego Nowego Roku:)

    OdpowiedzUsuń
  2. A moje psiaki mimo, że mieszkamy poza misatem i takiego huku nie było, były bardzo wystraszone :(
    Jeszcze raz wszystkiego dobregu Aniu :))

    OdpowiedzUsuń
  3. To masz odważnego pieska, bo mój kot schował by się w mysią dziurę, a huku, było co nie miara, popatrzeć na co, też!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione tu miłe słowo :))