Na przekór jesiennej, deszczowej, wietrznej i chłodnej aurze przygotowałam coś, co rozjaśni te trudne dni. Materiału wszędzie pod dostatkiem i to w różnych kolorach. Oczywiście chodzi o liście, najlepiej te duże i klonowe.
No i mam bukiet jesiennych róż. A żeby dłużej zachował ładny wygląd po wysuszeniu delikatnie polakieruję lakierem w sprayu.
ŚWIETNIE JE ZROBIŁAŚ! Ja się kiedyś próbowałam za nie zabrać, ale dałam za wygraną!
OdpowiedzUsuńŚliczny bukiecik :)
OdpowiedzUsuńpiękny bukiet!
OdpowiedzUsuńha ha ha - taki bukiet zawiozłam wczoraj koleżance-a u mnie stoi cały kosz:)
OdpowiedzUsuńza ile kupowałaś te giełdowe gazetki?