Już kolejny miesiąc zabawy za nami, a w słoiczku przybyło bardzo niewiele.
Prawda, że piękną różę dostałam od starszego syna na Dzień Matki? U Wojtusia w piątek będzie uroczystość przedszkolna z tej okazji.
Ostatnio byłam świadkiem bardzo budującej wiarę w ludzi sytuacji. Przyprowadziłam rano syna do przedszkola i w szatni spotkałam mamę z innej grupy. Dzień wcześniej dzieci miały występ, w szatni zamieszanie, tłok i bardzo łatwo o pomyłkę, czy nawet zagubienie czegoś. Po powrocie do domu ta właśnie mama zauważyła, że nie ma portfela, w którym oprócz pieniędzy były dokumenty, bilet miesięczny itp. Rano również przyprowadziła swoje dziecko do przedszkola i głośno zaczęła się zastanawiać jak dojedzie do pracy? Jedno spojrzenie na szafkę i JEST portfel z calutką zawartością!!! Radość tej pani była nie do opisania :)) Ja cieszyłam się razem z nią.
środa, 28 maja 2014
niedziela, 25 maja 2014
Z garbuskiem i sową
Nie wiem jak to się dzieje, ale na robótki mam bardzo mało czasu, obowiązki zawodowe i domowe pochłaniają go prawie w całości. Dziękuję Wam za wszystkie życzenia zdrowia! Dość długo trwał mój powrót do zdrowia, jeden dzień było całkiem dobrze, a potem następne dwa byle jak. Teraz jest już dobrze!
Dziś kolejne dwie bransoletki, które były zrobione już dawno, ale czekałam na dodatki żeby je dokończyć.
Czerwono-czarna bransoletka w komplecie z kolczykami. Dołączyłam tu "garbuska", gdyż przyszła właścicielka jest ich wielbicielką i darzy sentymentem te pojazdy :)
Druga bransoletka jest typowo letnia. Dominuje krystaliczna biel, trochę szafiru i amarantu. Dołączona sówka też idealnie pasuje do obdarowanej :)
Nie mogłam się oprzeć, aby nie pokazać ich razem.
Spotkało mnie bardzo miłe wyróżnienie od Promyka. Kochana bardzo Ci dziękuję.
Formalności z tym związane dopełnię później, gdy tylko czas do mnie łaskawie powróci :)
Upał 30-stopniowy daje się we znaki i coś czuję, że zbiera się na burzę. A może jakiś wypad na lody by zrobić?
Trzymajcie się!
Dziś kolejne dwie bransoletki, które były zrobione już dawno, ale czekałam na dodatki żeby je dokończyć.
Czerwono-czarna bransoletka w komplecie z kolczykami. Dołączyłam tu "garbuska", gdyż przyszła właścicielka jest ich wielbicielką i darzy sentymentem te pojazdy :)
Druga bransoletka jest typowo letnia. Dominuje krystaliczna biel, trochę szafiru i amarantu. Dołączona sówka też idealnie pasuje do obdarowanej :)
Nie mogłam się oprzeć, aby nie pokazać ich razem.
Spotkało mnie bardzo miłe wyróżnienie od Promyka. Kochana bardzo Ci dziękuję.
Formalności z tym związane dopełnię później, gdy tylko czas do mnie łaskawie powróci :)
Upał 30-stopniowy daje się we znaki i coś czuję, że zbiera się na burzę. A może jakiś wypad na lody by zrobić?
Trzymajcie się!
sobota, 17 maja 2014
Zakręcony konkurs i nie tylko
Postanowiłam zgłosić swój blog do konkursu organizowanego przez Coricamo na najbardziej twórczo zakręcony blog. Mój jest zakręcony na pewno :)) bo wciąż próbuję różnych technik w różnych dziedzinach rękodzieła. Traktuję to jako zabawę i możliwość poznania nowych blogów.
Dziś był bardzo miły dzień, choć bardzo pochmurny i deszczowy. Dziś odebrałam nagrodę w dzielnicowym konkursie, w którym należało zaprezentować swoją pasję.
W torebce znalazły się książki, kosmetyczka i pendrive,
no i oczywiści dyplom. Na pierwszym miejscu nagrodzono pasję muzyczną, a na trzecim ogrodniczą.
Zastanawiam się jak w ogóle można zdecydować, którą pasję ocenić wyżej, a którą niżej. Dla mnie to niewykonalne!
Dziś był bardzo miły dzień, choć bardzo pochmurny i deszczowy. Dziś odebrałam nagrodę w dzielnicowym konkursie, w którym należało zaprezentować swoją pasję.
W torebce znalazły się książki, kosmetyczka i pendrive,
no i oczywiści dyplom. Na pierwszym miejscu nagrodzono pasję muzyczną, a na trzecim ogrodniczą.
Zastanawiam się jak w ogóle można zdecydować, którą pasję ocenić wyżej, a którą niżej. Dla mnie to niewykonalne!
sobota, 10 maja 2014
Czarno-szara z bielą i czerwienią
Oczywiście chodzi o bransoletkę, która powstała w czasie majówki. Do kompletu dorobiłam kolczyki. Jest już u nowej właścicielki, podoba się więc teraz może ujrzeć światło blogowe.
Dotarły już do mnie zamówione zapięcia i dodatki więc kolejne bransoletki będę mogła dokończyć.
Powoli wychodzimy z synkiem z grypy, która dopadła nas na początku maja. Wojtuś miał wolne od przedszkola, a że pogoda byle jaka to i tak bardzo nie szkoda że nie wychodził z domu. Ja natomiast nafaszerowana lekami chodziłam do pracy, bo jak pomyślałam o staniu w kolejce do rejestracji, a potem do lekarza to od razu robiłam się zdrowsza :)) A tak w ogóle to czy matka ma czas na chorowanie???
Dotarły już do mnie zamówione zapięcia i dodatki więc kolejne bransoletki będę mogła dokończyć.
Powoli wychodzimy z synkiem z grypy, która dopadła nas na początku maja. Wojtuś miał wolne od przedszkola, a że pogoda byle jaka to i tak bardzo nie szkoda że nie wychodził z domu. Ja natomiast nafaszerowana lekami chodziłam do pracy, bo jak pomyślałam o staniu w kolejce do rejestracji, a potem do lekarza to od razu robiłam się zdrowsza :)) A tak w ogóle to czy matka ma czas na chorowanie???
czwartek, 1 maja 2014
Promem po Wiśle
Korzystając ze słonecznej pierwszomajowej pogody i wolnego od pracy wyruszyliśmy z synkiem na długi spacer. Wędrując brzegiem Wisły jego uwagę przykuł pływający prom. Nie było innej rady, musieliśmy trochę odczekać aby się na niego dostać, bo chętnych na pływanie było bardzo dużo.
Wysiedliśmy na drugim brzegu, na dużej piaszczystej plaży. A tu panował iście majówkowy nastrój wszędzie rozstawione grille, plażowicze, rowerzyści i to wszystko w centrum miasta :))
Wieczorem trzeba będzie wrócić tym promem na Podzamcze, gdzie rozpocznie się koncert z okazji 10-lecia Polski w UE.
Początek majówki bardzo udany! Pozdrawiam.
Wysiedliśmy na drugim brzegu, na dużej piaszczystej plaży. A tu panował iście majówkowy nastrój wszędzie rozstawione grille, plażowicze, rowerzyści i to wszystko w centrum miasta :))
Wieczorem trzeba będzie wrócić tym promem na Podzamcze, gdzie rozpocznie się koncert z okazji 10-lecia Polski w UE.
Początek majówki bardzo udany! Pozdrawiam.