sobota, 13 sierpnia 2011

Z kotem

Korzystając z ładnej pogody wybraliśmy się na działkę. Przywitał nas kot, a raczej kotka sąsiada. To przymilne kocisko wykorzystywało każdą okazję, żeby tylko je pogłaskać i oczywiście chodziła za nami krok w krok. Wojtuś tak naprawdę to pierwszy raz widział kota z tak bliska. Bardzo mu się podobało jak kot zamiauczał, a później połaskotał ogonkiem po buzi.





Zebrałam płatki z nagietka, które przydadzą się do zrobienia leczniczej nalewki:
1 szklanka spirytusu 70% lub wódki 40 %
50 g suszonych płatków nagietka


Kwiaty zalać w słoiku alkoholem i odstawić szczelnie zamknięte na siedem dni. Kilkakrotnie potrząsać, wystarczy raz dziennie. Po tym czasie przefiltrować i przelać do butelki. Przechowywać w ciemnym miejscu, a najlepiej gdy butelka jest z ciemnego szkła albo zdekupażowana.
Zastosowanie:
  • na trudno gojące się rany, po ukąszeniach owadów - zewnętrznie
  • w stanach zapalnych błon śluzowych, oczu, gardła
  • w stanach zapalnych przewodu pokarmowego, w chorobach wątroby i pęcherzyka żółciowego
  • zapobiegawczo przeciwnowotworowo
na podstawie informacji ze strony: http://edumed.com.pl

4 komentarze:

  1. Głaski dla ślicznego szaruska :)

    http://anek73.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny i baaaardzo milusi!

    OdpowiedzUsuń
  3. pierwszy raz widzę taki przepis ale chyba warto wyprobować:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie zrobiłam po raz pierwszy i sama jestem ciekawa jaka naleweczka z tego wyjdzie. Zioła to sama natura niczym nie zmodyfikowana od prastarych czasów.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione tu miłe słowo :))